Artykuły

Otwarte nożyczki

134. Krakowski Salon Poezji. Wiersze Agnieszki Osieckiej. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Wielkie pomieszanie rzeczy, słów i obrazów było na jej biurku. W szczelinie między brunatnym blatem a taflą przeźroczystego szkła prostokątne podobizny czasu dokonanego. Fotografie szarzejące. te nożyczki

"Ta ciemna dziewczynka to moja matka. Ta blondyneczka w kokardzie to Baśka Sikorska - moja jedyna ciotka pisząca." Dżentelmen w białej muszce, śniegi dawno przepadłe, czyjś uśmiech na tle dalekiej ściany, dziewczynka o włosach ciętych na pazia. Koperta z dalekiej krainy, ręcznie pisane, wzruszająco nieporadne słowa Janka... Janka?

Kto to był Janek? A ten zmierzch nad trawami aż po horyzont? Co to za łąki? l kto je sfotografował? Kto chciał je widzieć zawsze? Maszyna do pisania, co ją Agnieszka Osiecka ponoć od samego Marka Hłaski dostała, tkwiła w tym wielkim, cichym pomieszaniu dawno temu dokonanych słów i obrazów, które skutecznie pierzchły z realności. Osiecka pisała na przeszłości. "Jak będzie, co będzie i dokąd się przędzie/ czerwona nić?". Gdy wystukiwała ten wahliwy finał piosenki z repertuaru Stana Borysa "...a jaki będzie mój udział" - Hłasko jeszcze kolebał się w realności? Gdy pytała o moc czerwonych nitek, o siłę żył - ile twarzy było już gotowych, by wsunąć się w szczelinę między brunatny blat a przeźroczystą taflę szkła?

Zeszłej niedzieli Beata Malczewska i Marek Litewka czytali wiersze, fragmenty prozy teatralnych sztuk Osieckiej. Tym Salon Poezji pożegnał się z nami na wakacje - godziną czystą, czystym porankiem nostalgii taktownie trzymanej na krótkiej smyczy. Żadnych zasmarkanych jęków! Ani cienia szansy na zamaszyste wznoszenie wzroku ku niebu! Nic. Prawie nic. Tylko cisza i szmer miękko brzęczących liter. Przypomnienie odwiecznej prawdy, że w czytaniu wierszy - jak w czytaniu prozy i dramatów, jak w słuchaniu muzyki albo świata, oglądaniu obrazów, rzeźb, teatralnych przedstawień bądź realnych twarzy ludzi dalekich i bliskich, słowem jak wszędzie, zawsze i ze wszystkim - głównie idzie tyleż o mozolną żonglerkę intelektualizmami, wyciskanie soków z koncepcji filozoficznych, mordęgę mózgu, co o muśnięcie smaku zasadniczego, złapanie naczelnego tonu, dotknięcie zasady. O usidlenie pestki opowieści.

Pisała na przeszłości, na wciąż narastającej przeszłości. Żeliwne paluchy maszyny Hłaski pukały w kartkę otulającą wałek - i pewnie wielka cisza była wokół. Jak tydzień temu wokół głów Malczewskiej i Litewki. Mucha? Pewnie była, ale spała. Śpiąca mucha i szmer czcionek rytmicznie dzwoniących między frędzlami abażura lampki nocnej, stosem papierów już nie do uporządkowania, tandetnym budzikiem zamarłym na 13.17 dnia niewiadomego i roku bez twarzy, garścią ołówków o połamanych grafitach, flakonem opuszczonym przez kwiaty i resztką herbaty, co miesiąc temu wystygła na dnie szklanki. Słyszała, musiała słyszeć, jak z każdym brzdęknięciem czcionki w szczelinę między brunatnym blatem i taflą przeźroczystego szklą wsuwają się kolejne, póki co jeszcze niewidzialne, trupie plastry nieodwracalnie łuszczącego się świata.

To była, to jest pestka nieprzebranego pisarstwa Osieckiej. Patrzenie za siebie w ciszy, chłodna nostalgia,i próba oswajania lęku piosenką smutną i wesołą, prozą osfrq bądź gładką, dramatem, listem, zdaniem. Tak, lęku. Bo co tu kryć - bywało ciemno. Także i to nie umknęło czułym intonacjom Malczewskiej i Litewki. Oprócz wszelkiej maści zapisanych przez Osiecka miodów nostalgicznych - przeczytali też zapisane ciemności.

Tamto Osieckiej pytanie o moc czerwonych nitek jest przecież pytaniem o prawdziwą bliskość ciemności. W rzeczonej konstelacji drobiazgów, słów i obrazów tkwiły też nożyczki. Mówiła: "Nie cierpię, kiedy na biurku leżą otwarte nożyczki". Bo lęk zamykać. Ostrza i tak kiedyś same z siebie zaklaszczą. Po co się wyrywać? Czekała więc. l zapisywała czułość planktonu świata tego. Aż wreszcie ostrza niebieskie zaklaskały na czerwonej nitce. Wtedy ona wsunęła się w szczelinę między brunatnym blatem i taflą przeźroczystego szkła. To tyle. Delikatnych wakacji życzę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji