Reanimacja Teatru TV
Teatr TV, z premierami i grą na żywo, zbiera świetne recenzje i zyskuje widzów. Czy zwolnienie obecnej szefowej telewizyjnej sceny zmieni ten układ? Władze TVP twierdzą, że nie, katoliccy dziennikarze - wprost przeciwnie - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy wystosowało protest przeciw odwołaniu z funkcji szefa Teatru TV przebywającej od pół roku na zwolnieniu lekarskim Wandy Zwinogrodzkiej. Jak czytamy w liście podpisanym przez ks. Bolesława Karcza, prezesa KSD, oraz jego zastępczynię Annę Pietraszek, z inicjatywy byłej szefowej tej sceny "wystawiono tam cieszące się ogromną oglądalnością spektakle Teatru TVP, jak m.in. o rotmistrzu Pileckim czy Anoda lub Inka. W latach 2006-2010 red. Zwinogrodzka wraz z Teatrem Faktu ściśle współpracowali ze śp. dr. Januszem Kurtyką, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, na rzecz przywracania świadomości narodowej i prawdy o heroicznej historii Polaków w czasach totalitaryzmu".
Uważają, że dotychczasową kierowniczkę Teatru TV zwolniono z powodów politycznych. Za jej czasów doszło do powstania Sceny Faktu, krytykowanej za lansowanie tzw. polityki historycznej. Co więcej, Zwinogrodzka była w komitecie poparcia Jarosława Kaczyńskiego podczas wyborów prezydenckich.
Tymczasem, jak twierdzi biuro prasowe TVP, prezes Juliusz Braun chce zaakcentować obecność teatru artystycznego, ze szczególnym uwzględnieniem przedstawień granych na żywo.
Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie szefem Teatru TV. W grę wchodzi podobno obecnie pełniący tę funkcję Krzysztof Domagalik, od trzydziestu lat związany z TVP, dyrektor festiwalu "Dwa Teatry". Jest jednym z inicjatorów akcji powrotu do premierowych przedstawień, sprzyja pomysłowi "grania na żywo". Innym kandydatem jest dramaturg i dziennikarz Remigiusz Grzela.
Obie te kandydatury mają gwarantować, że realizowany będzie program "reanimacji" telewizyjnej sceny: po latach zapaści, braku premierowych spektakli, spychania w ramówce na coraz późniejsze godziny, wreszcie złapała ona drugi oddech.
Premierowe realizacje, grane - po raz pierwszy od ponad czterdziestu lat - na żywo spektakle jak "Boska!" z Krystyną Jandą, "Skarpetki, opus 124" z Piotrem Fronczewskim i Wojciechem Pszoniakiem czy "Daily Soup" z Januszem Gajosem i znakomitą Danutą Szaflarską, a także przesunięcie emisji na godzinę 20.20 sprawiły, że ponaddwukrotnie poprawiły się wyniki oglądalności Teatru TV ("Boską!" obejrzało prawie 2,9 miliona widzów, w tym 120 tysięcy w internecie).
