Artykuły

Dyrektor płockiego teatru był jednym z 28 dyrektorów mazowieckich instytucji kultury, którzy podpisali we wtorek protest przeciwko janosikowemu.

W tym roku mazowieckie odda biedniejszym województwom 628 mln zł. Musiało w związku z tym ściąć swój budżet. Ucierpiały m.in. finansowane przez wojewódzki samorząd instytucje kulturalne, ich dofinansowania ścięto aż o 15 proc. Cięcia były też w płockim teatrze.

- W 2012 nasze dofinansowanie to 4,1 mln zł, ścięto nam budżet o 735 tys. zł - mówi dyrektor Mokrowiecki [na zdjęciu]. - Pieniędzy brakuje, będziemy musieli bardzo oszczędnie podejść do produkcji jesienią tego roku. A o tym, że 2012 to nasz rok jubileuszowy, że właściwie nie mamy za co uczcić 200 lat teatru w Płocku, już nawet nie wspominam.

We wtorek na konferencji w warszawskim Teatrze Polskim dyrektorzy mazowieckich teatrów, muzeów i skansenów podpisali protest w tej sprawie. Skierowano go do premiera, ministra finansów, parlamentarzystów. - W tym momencie ograniczamy się do apelu. Czy będą inne formy protestu? Zobaczymy - dodaje dyrektor teatru.

Oto treść protestu:

>>Szanowny Panie Ministrze! Pragniemy stanowczo zaprotestować przeciw krzywdzącej Mazowsze ustawie o subwencji regionalnej nazywanej "janosikowym". Jest to głos sprzeciwu artystów, twórców oraz animatorów kultury, odpowiedzialnych za jedne z najlepszych instytucji kultury w kraju. Instytucji, które powinny być tak finansowane, aby mogły się rozwijać, utrzymać wysoki poziom artystyczny i inicjować wydarzenia kulturalne, osiągając najwyższe, światowe standardy. A należy pamiętać, że od poziomu tworzonej wspólnie kultury zależy kondycja duchowa współczesnych i przyszłych pokoleń.

Pragniemy zwrócić Pana uwagę na fakt, że "janosikowe" uderza nie tylko w samorząd województwa, nie tylko w inwestycje infrastrukturalne z terenu Mazowsza, ale też właśnie w instytucje kultury, które tu funkcjonują. W tym roku wszystkie muzea, teatry, galerie - w sumie 28 instytucji kultury podległych samorządowi województwa mazowieckiego, muszą ograniczyć swoje wydatki bieżące aż o 15 proc. I nie są to pierwsze oszczędności spowodowane "janosikowym".

Nie mówimy już zatem o ograniczaniu inicjatyw, szukaniu tańszych rozwiązań czy mniej spektakularnych planach artystycznych - mówimy o przetrwaniu, zwolnieniach, redukcji płac, zawieszeniu działalności artystycznej i wystawienniczej. Mówimy o 28 instytucjach kultury, w których pracuje blisko 2,5 tys. osób - artystów, ludzi sztuki, którzy są przecież dobrem narodowym, a których dalsza działalność i rozwój stanęły pod znakiem zapytania.

Warto także w tym kontekście zastanowić się nad rolą państwa wobec sztuki i kultury, wobec potrzeby budowania wizerunku Polski jako kraju pielęgnującego swoją przeszłość i dawnych mistrzów, ale też dbającego o współczesną kulturę. Trudno jednak tę rolę dostrzec, gdy obserwujemy, z jak dużą determinacją - mimo sprzeciwu społecznego i analiz pokazujących, że "janosikowe" dusi finanse Mazowsza - rząd nie tylko nie zmienia ustawy o "janosikowym", ale także pozbawia Mazowsze ulgi, jaką w zeszłym roku otrzymało.

Nie mówimy o wirtualnych pieniądzach, anonimowych słupkach w kolejnych analizach budżetowych, ale o podatkach, które są płacone przez Mazowszan i powinny zasilać m.in. instytucje kultury funkcjonujące w naszym regionie. Niestety, pieniądze te trafiają do innych regionów kraju. Nie budują zatem pozycji mazowieckich instytucji, które przecież służą nie tylko mieszkańcom naszego województwa, ale mieszkańcom całej Polski oraz zagranicznym gościom, którzy właśnie muzea czy teatry odwiedzają w pierwszej kolejności.

Kultura i sztuka stały się kolejnymi ofiarami "janosikowego". Dlatego apelujemy o głęboką analizę sytuacji finansowej samorządu województwa mazowieckiego, szybkie zmiany w przepisach oraz zmniejszenie wysokości tegorocznego "janosikowego" przez przywrócenie ulgi, jaką otrzymało Mazowsze przed rokiem<<.