Artykuły

Płock. "Widowisko 775" na dziedzińcu Muzeum Diecezjalnego

Teatr Dramatyczny wziął na warsztat historię Płocka. Zamknie ją w godzinnym spektaklu i jednorazowo zaprezentuje na dziedzińcu Muzeum Diecezjalnego podczas Dni Historii Płocka i Dnia Chemika. - To będzie rozrywka edukacyjna - zapowiada dyrektor teatru Marek Mokrowiecki.

Spektaklowi nadana została nazwa "Widowisko 775". Liczba odnosi się do lat, jakie upłynęły od jednego z najważniejszych wydarzeń w dotychczasowej historii Płocka: nadania mu praw miejskich w 1237 r. w formie dokumentu wystawionego przez biskupa płockiego Piotra. Jak zapowiada Marek Mokrowiecki, przedstawienie ma być godzinną podróżą przez historię miasta, od średniowiecza po współczesność. Widzowie spotkają np. arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego, króla Jana Kazimierza czy Aleksandra Macieszę - pierwszego burmistrza Płocka w niepodległej Polsce, prezesa Towarzystwa Naukowego Płockiego. Całość - oparta na wiedzy zaczerpniętej z dokumentów, artykułów czy książek - w formie recytowanej i śpiewanej ma jednocześnie bawić i uczyć. A wszystko to w kostiumach stylizowanych na te z poszczególnych epok.

- Widzowie pewnie uśmiechną się, słysząc, jak aktorzy cytować będą dokument z XVI w. traktujący o tym, kto nie może być rajcą miejskim. Otóż o tym stanowisku teoretycznie mógł zapomnieć pijanica, cudzołożnik, bojący się własnej żony i mający więcej niż 90 lat - wylicza Mokrowiecki. - Zestawimy też np. antysemickie zapiski jednego z płockich twórców literackich, o którym arcybiskup Nowowiejski wspomina w swojej monumentalnej pracy "Płock. Monografia historyczna", ze słowami króla Jana Kazimierza zezwalającego płockim Żydom na odbudowę swojej dzielnicy i zwalniającego ich z podatków.

Dyrektor teatru zamierza też wpleść w spektakl wątek sondy ulicznej. Aktorzy wcielą się w dziennikarzy odpytujących widzów, też aktorów, o historię Płocka. I tak na pytanie w stylu: "Jesteśmy właśnie na ulicy Rembielińskiego, wiedzą państwo może, kim był ten jegomość?" ma paść odpowiedź: "A co nas to obchodzi? Idź pan zająć się pożyteczniejszą pracą, nie zawracaj głowy dobrym ludziom". Według Mokrowieckiego, humorystyczny zabieg z sondą ma pokazać, że edukacji nigdy dość. Szczególnie, jeśli chodzi o historię miasta, w którym się mieszka.

- Nasz spektakl potrwa godzinę, w takim czasie nie sposób szczegółowo zaprezentować dziejów rodzinnego miasta. Ale jeśli nasz pomysł okaże się motywacją, zachętą do tego, by jeden czy drugi widz własnym sumptem zgłębiał potem historię Płocka, będę miał dużą satysfakcję - zaznacza Marek Mokrowiecki.

Wystawienie spektaklu zaplanowane jest na dziedzińcu Muzeum Diecezjalnego 2 czerwca o godz. 21. Wstęp bezpłatny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji