Artykuły

Janusz Józefowicz kontra Urząd Miasta

Janusz Józefowicz zwrócił się o finansowe wsparcie musicalu "Romeo i Julia" do Janusza Pietkiewicza, dyrektora Biura Teatrów Urzędu m.st. Warszawy. Chciał pokazywać musical latem. Nie dostał dotacji od miasta. Teoretycznie jest taka możliwość, ale miasto wspomaga raczej przedsięwzięcia niekomercyjne.

Z okazji obchodów rocznicy robotniczych protestów w czerwcu 1976 roku w Ursusie odbył się w piątek [24 czerwca] koncert w reżyserii Janusza Józefowicza, pod kierownictwem muzycznym Janusza Stokłosy. To jedno z nielicznych przedsięwzięć twórczego duetu Józefowicz - Stokłosa tego lata. Na początku czerwca odbyło się na Torwarze ostatnie w tym sezonie przedstawienie ich musicalu "Romeo i Julia" [na zdjęciu scena z przedstawienia]. Muzyczne widowisko o tragicznej miłości dwojga nastolatków, inspirowane szekspirowskim tekstem i umiejscowione w czasach współczesnych, do maja 2005 r. obejrzało ponad 75 tysięcy widzów. - Brytyjczyk niemówiący po polsku płakał na przedstawieniu jak dziecko - opowiada Janusz Józefowicz. Mimo że Warszawa jest miastem odwiedzanym przez turystów i musical wydaje się być dla nich atrakcyjną propozycją na lato, Józefowicz zdecydował, że przedstawień w lecie dawać nie będzie. - Chętnie grałbym w czasie wakacji, ale boję się, że nie sprzedam wystarczającej liczby biletów - twierdzi reżyser. Koszt jednorazowego pokazu to 90 tys. zł. Przy komplecie na widowni (2 tys. osób) dochód ze sprzedaży biletów wynosi około 120 tys. zł. Komplet nie zawsze jest, a wtedy do przedsięwzięcia trzeba dokładać. Józefowicz: - Gdybym miał jakąś pomoc ze strony miasta, byłoby mi łatwiej.

W maju reżyser zwrócił się o finansowe wsparcie do Janusza Pietkiewicza, dyrektora Biura Teatrów Urzędu m.st. Warszawy. Chciał pokazywać musical latem.

- Janusz Pietkiewicz powiedział mi, że teoretycznie jest taka możliwość, ale miasto wspomaga raczej przedsięwzięcia niekomercyjne - mówi Józefowicz.

Spektakl dotacji nie dostał. - Wspieramy organizacje pozarządowe, czyli osoby prawne, stowarzyszenia i fundacje, w ich działalności artystycznej. Na mocy ustawy z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie rozpisaliśmy na początku roku konkurs. Wpłynęło 500 projektów teatralnych, muzycznych i plastycznych, z których zdecydowaliśmy wesprzeć finansowo 215. Przeznaczamy na ten cel 12 mln złotych. Janusz Józefowicz tak samo jak inni mógł startować w konkursie, ale się spóźnił, przegapił termin - wyjaśnia Janusz Pietkiewicz.

Czy "Romeo i Julia" to projekt wart pieniędzy miasta? - Nie wiem, czy komisja zdecydowałaby się sfinansować musical w całości. W tym roku wydajemy np. milion złotych na Międzynarodowy Festiwal Szkół Teatralnych. Gdyby do wyboru był jeszcze spektakl "Romeo i Julia" za te same pieniądze (koszt produkcji musicalu Józefowicza wynosi 1,5 mln zł - przyp. red.), chyba dostałby je festiwal. Przecież na musical powinni znaleźć się sponsorzy - mówi Pietkiewicz

- Nasz teatr to przedsięwzięcie całkowicie prywatne. U nas w cenie biletu jest naprawdę wszystko: gaże aktorów, energia elektryczna, czynsz itd. W Warszawie dotowanych przez miasto jest 18 teatrów działających na 30 scenach. Miasto finansuje ich działalność w całości - argumentuje Józefowicz.

Reżyser został zaproszony przez miasto do realizacji widowiska z okazji rocznicy wydarzeń w Ursusie. Miasto pokryło 100 procent kosztów tej imprezy.

- Józefowicz nie jest przez nas pomijany, ale musi nauczyć się nowych reguł działania. Ramy konkursu trzeba respektować, nie ma wyjątków od tej reguły - mówi Janusz Pietkiewicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji