Artykuły

Gdynia. Na festiwalu filmowym o piractwie internetowym

Gdyby nie piractwo internetowe, na filmach polskich mogłoby być w kinach dwa razy więcej widzów - ocenił w sobotę na 37. festiwalu w Gdyni prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. Ostrzegł, że wskutek działania piratów, rodzimej kinematografii może "grozić zapaść".

Prezes SFP zapowiedział, że w przyszłym tygodniu spotka się z ministrem administracji i cyfryzacji Michałem Bonim, aby rozmawiać o ochronie praw autorskich polskich twórców i producentów filmowych. Zdaniem Bromskiego, resort nie zapewnia wystarczającej ochrony tych praw.

- Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zajmuje się regulacjami prawnymi w internecie. Ku naszemu zaskoczeniu, zamiast walczyć z piractwem, bronić polskich twórców i producentów opowiedziało się po stronie przeciwnej, zaczęło działać na rzecz uwolnienia praw do własności intelektualnej w internecie, na rzecz bezkarności we wprowadzaniu kontentu audiowizualnego do sieci - ocenił Bromski podczas sobotniego Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Forum, poświęcone m.in. tematowi praw autorskich oraz naruszaniu tych praw w internecie, było elementem programu ostatniego dnia 37. festiwalu w Gdyni.

Spotkanie wpisało się w trwającą od stycznia w Polsce dyskusję nt. ACTA. Udział wzięli w nim m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych oraz Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych.

Reprezentująca Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych prof. Elżbieta Traple podkreśliła, że w Polsce "naruszenia w internecie są szalenie trudne do dochodzenia ze względu na przepisy zwalniające od odpowiedzialności tzw. internet service providerów, czyli tych, którzy świadczą usługi pośrednictwa w dostępie do internetu".

- Nasza własność intelektualna jest kradziona. Powoduje to duże straty po naszej stronie, nie mamy za to w zamian nic - alarmował prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, opisując sytuację autorów i producentów dzieł audiowizualnych.

- Po drugiej stronie mamy providerów, którzy naszą własność intelektualną kradną i sprzedają w internecie. To sytuacja wysoce niekorzystna dla polskiej kultury - powiedział Bromski.

- Rozpętuje się piractwo w internecie na skalę niespotykaną, godzi to w interesy polskiej kultury, w interesy grup twórców i producentów - mówił podczas Forum.

Jak ocenił, "jeśli sytuacja taka będzie się przedłużać, grozi to zapaścią polskiej kinematografii".

37. Gdynia Film Festival trwa od poniedziałku. Zakończy się w sobotę wieczorem galą rozdania nagród, w tym Złotych Lwów dla najlepszego polskiego filmu. Ceremonia odbędzie się w gdyńskim Teatrze Muzycznym. Produkcje, które w kuluarowych rozmowach na festiwalu typowane są jako faworyci do tegorocznych nagród, to m.in. osadzone w czasie II wojny światowej filmy "W ciemności" Agnieszki Holland i "Obława" Marcina Krzyształowicza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji