Artykuły

"Z biegiem lat, z biegiem dni"

W Starym Teatrze w Krakowie, u Jana Pawła Gawlika, scenarzystka Joanna Olczakówna-Ronikierowa, inscenizator Andrzej Wajda, a wraz z Anną Polony także i reżyser, kompozytor Stanisław Radwan i scenografowie Krystyna Zachwatowiczówna i Kazimierz Wiśniak wystawili utwór zatytułowany "Z biegiem lat, z biegiem dni..." - opowieść teatralna na jedną noc albo trzy wieczory.

Ocena tej imprezy zależy teraz od tego, jaką perspektywę historyczną chcemy przyjąć, by opisać to wydarzenie. To bowiem, że uczestniczyłem bezpośrednio w premierze, jako widz, niczego jeszcze nie przesądza. Zawsze jakiś przyszły komentator tego wydarzenia może powiedzieć: - był i co z tego, najważniejszego nie dostrzegł. Powiemy taki przyszły biograf Magdy Jaroszówny napisze... Zaraz, bo państwo nie wiedzą kto to jest Magda Jaroszówna. Znowu z historycznej perspektywy taka niewiedza może być wręcz żenująca i może dowodzić braku elementarnej ogłady. No właśnie. Ta premiera, z którą kilkadziesiąt osób połączyło swoje nadzieje na sukcesy artystyczne i honoraria, może w oczach przyszłego historyka teatru być ważnym wydarzeniem tylko dlatego, że w niej brała udział w roli Hesi Dulskiej owa jeszcze państwu nie znana, a chyba w przyszłości wielka, znakomita aktorka sceny sceny polskiej, niepozorna, drobna, szczupła, czarniawa okularnica, w aktorskim rzemiośle łącząca zalety Zofii Kucówny i Barbary Krafftówny, niezwykle wyrazista i drapieżna Magda Jaroszówna. Więc przyszły biograf tej - miejmy nadzieję - wschodzącej gwiazdy tego by się domagał, co właśnie napisałem przed chwilą. A znowuż biograf Andrzeja Wajdy zechciałby zapewne, abym zauważył, że to, co się stało w Krakowie, było widomym przejawem znudzenia się przez pana Andrzeja zwyczajnym teatrem i chęcią zrobienia czegoś zupełnie niezwykłego. Pierwsza warstwa tej niezwykłości to czas przedstawienia. Zaczęło się o 19.15, a skończyło gdzieś tuż przed trzecią nad ranem. Afisz nie kłamał, rzecz na jedną noc.

Co jest w tym czasie grane na scenie, bo nie ma wszak takiej sztuki w naszej literaturze dramatycznej. Nie było, należy wyrazić się dokładniej, gdyż już jest. Napisała ją właśnie niezwykle pomysłowo pani Joanna Ronikierowa i to jest też debiut na wielkiej scenie, w tak wielkim przedsięwzięciu. Napisała to może nie jest całkiem właściwe słowo, trzeba by raczej powiedzieć utkała jak dywan z tekstów sztuk i innych rzeczy piśmiennych napisanych przez plejadę autorów: Bałucki, Zapolska, Przybyszewski, Kaden-Bandrowski, Strug, Dąbrowska, Boy-Żeleński, Kawecki, Kisielewski - dostarczyli surowca do wielkiej epopei o dwu krakowskich rodzinach: Chomińskich, bohaterach "Domu otwartego" Michała Bałuckiego i Dulskich, rodem z "Moralności Pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej. Ronikierowa uczyniła siostrami Janinę Chomińską i Anielę Dulską i stąd powstała gigantyczna rodzina krakowska, której dzieje toczą się na scenie przez pół wieku. Pani Dulska wychodzi za mąż w roku 1874, zaś jej mąż pan Felicjan umiera w pierwszych dniach Wielkiej Wojny. Pół wieku dziejów tych rodzin zostało wypełnione wydarzeniami i postaciami z kilkunastu innych utworów.

Powstała epopeja, chciałem napisać mieszczaństwa krakowskiego, ale się zawahałem. Czy ci nasi straszni mieszczanie bohaterowie Zapolskiej, Bałuckiego, wyszydzani w Zielonym Baloniku i gdzie popadło od kilkudziesięciu lat - to tacy prawdziwi mieszczanie jak gdzie indziej? Czy to są poważni kupcy, rzemieślnicy, przemysłowcy, kapitaliści z prawdziwego zdarzenia - burżuje, burżuazja? A co robi pan Dulski, a co robią wszyscy panowie w tym środowisku? Jak tam ścisnąć cały ten kram 1 socjologicznie przepatrzeć, co się okazuje? A no to, że wszyscy na posadach, albo o nich marzą. Na rządowych, magistrackich lub jakichś innych posadach. Pani Dulska ma kamienicę tylko jako dodatek do stanowiska męża, gdyż pan. Felicjan safanduła i zarobki jego nie starczyłyby na życie. I tak, lub podobnie, jest w całym tym środowisku. Posady, posadki, stanowiska. A zatem co? Wypisz wymaluj pracująca inteligencja. Magister Dulski! Tak, proszę państwa, magister Dulski i pani magistrowa i w ten sposób, wraz z tym odkryciem wymiar całej sprawy się natychmiast zmienia. Wracamy do mistrza Chałasińskiego. Ziemianie, szlachta - deklasacja - przejście do miasta i na posadkę, i zaraz potem studia w następnym pokoleniu i co? Inteligencja pracująca. Społeczny rodowód inteligencji polskiej. I patriotyzm. I socjalizm - tuż za miedzą - jego hasła i bojowe, rewolucyjne oddziały i zamachy, i zesłania, i wyroki sądów polowych. To wszystko jest właśnie u Wajdy i Ronikierowej. Dzieje inteligencji krakowskiej od wiernopoddańczego 25-letniego jubileuszu panowania Najjaśniejszego Pana Cesarza Franciszka Józefa po wymarsz Pierwszej Kadrowej. A to wszystko ukraszone Przybyszewskim i "Szałem" Podkowińskiego, i emancypacją kobiet, i genialną sceną, kiedy Boy-Żeleński zostaje aresztowany za to, że idzie nocą po Plantach i wyje, a potem policjant co go aresztował wyznaje, że on też by sobie tak powył nocą, kiedy pilnuje miasta, ale jest na służbie i nie może.

Pięknie to wszystko państwo Ronikierowa i Wajda wymyślili. Przedstawienie jest grane dobrze, bardzo dobrze i wspaniale. Wiele cudownych teatralnie scen, choć raczej jest to zabawa literacko-polityczno-socjologiczna niż teatralna; wiele cudownie granych ról, a przede wszystkim potężna kreacja Anny Polony, jako Pani Dulsklej i ten debiut Magdy Jaroszówny i cudownie piękna rola i postać Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej, i to co w polskim teatrze rzadkie: wszystkie epizody gęste od dobrego aktorstwa. Cały afisz teatralny właściwie znakomity, i śmieszna, śliczna scenografia, i każdemu coś miłego warto powiedzieć, bo pyszna zabawa czeka każdego kto tam pójdzie.

Zabawa, ale jak napisałem także coś więcej. Chyba wielkie odkrycie socjologiczne. Magister Dulski, nasz czcigodny przodek, profesor Boy, docent doktor habilitowany. Kraków powielony, Kraków zwycięski wszechpotężny Kraków. Cały kraj pełen magistrów Dulskich, wnuków owego wielkiego cymbała. Zgroza, Zgroza, panowie, wieje z tej sceny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji