Artykuły

Smutny jubileusz z Superwiktorem w tle

Polska Akademia Telewizyjna nierychliwa, ale sprawiedliwa. W tegorocznej 27. edycji rozdania Wiktorów uhonorowała Specjalnym Superwiktorem Krzysztofa Jasińskiego. Czemu dopiero teraz, nie wiem, ale łatwo się domyślić, że przypomniano sobie benefisy organizowane w STU przez długie lata - pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.

Komuż nie poświęcone, kto nie występował, któż nie bywał? Dziś to jedynie wspomnienie z czasów, nie aż tak odległych, gdy telewizja publiczna nie stawiała jedynie na kabarety aktorsko amatorskie, tekstowo nieporadne. Prymitywne. "Ludzie to lubią, ludzie to kupią, byle głośno, byle na chama, byle głupio" - dawny refren mistrza Młynarskiego coraz bardziej aktualny się staje.

Benefisy w STU (częściowo przypomina je YouTube); ileż świetnych rozmów poprowadził Jasiński, ile opowiedziano anegdot, ile zaśpiewano piosenek, nieraz powstałych na tę okazję. "Dziś znów w Teatrze STU /Bahama-mama, luz /I Ameryka dawno odkryta /Witaj w Teatrze STU /Dzisiaj w Teatrze /STU benefis Zbyszka Wu /Niech Terpsychora /Tego wieczora /I zawsze sprzyja mu" - rymował Grzegorz Turnau do melodii słynnych "Chałup..." podczas benefisu Zbyszka Wodeckiego. Ile wymyślnych tortów przygotował - a to w kształcie gitary, a to klawiatury fortepianu, a to Pszczółki Mai, a to kobiecych piersi - mistrz cukiernictwa Stefan Przebindowski (uwaga; wkrótce wyda wspomnienia, będą i przepisy!). Ileż nieraz dubli musiała publiczność wysiedzieć, bo z wozu szedł komunikat, że coś się źle nagrało, ktoś się wysypał z tekstem. Ale siła perswazji i konferansjerskiego wdzięku Krzysztofa Jasińskiego nie takie rafy omijały. Nieraz i sam się potknął. Pamiętam, jak zapowiedział piosenkę braci Gershwinów, mówiąc, że George z żoną Irą napisali... Sprostowanie kogoś z widowni przyjął spokojnie: "Tak mi napisali...". Na szczęście benefisy nie szły na żywo. Ale szły. Ostatni, Janusza Majewskiego, odbył się bodaj w kwietniu 2006 roku. Ot, smutny jubileusz. Z Superwiktorem w tle.

A STU wciąż się trzyma. I wciąż ma pełną widownię. Ostatnio zapraszał na gościnny spektakl "Jesteś piękne - mówię życiu", firmowany przez warszawski Teatr Powszechny (przybył sam dyrektor Robert Gliński), a zbudowany z wierszy Wisławy Szymborskiej. Ich interpretacji podjęły się aktorki tej sceny Joanna Żółkowska, jej córka Paulina Holtz (ależ podobieństwo!) i Anna Moskal. Wybrzmiały - według scenariusza i w inscenizacji Waldemara Śmigasiewicza - wiersze mniej i bardziej znane ("Niektórzy lubią poezję", "Kot w pustym mieszkaniu", "Nieczytanie"). Połączone tematycznie albo jakąś wspólną aurą, podawane bez zbędnych ozdobników i afektacji, tworzyły spójną, przejmującą całość. Acz bez wątpienia ciążyła na odbiorze niedawna śmierć noblistki. Jej odejście takim wierszom, jak choćby "Nagrobek" ("Przechodniu, wyjmij z teczki mózg

elektronowy /i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę") czy wstrząsający "Pogrzeb" nadało dojmująco jednoznacznego charakteru. Może dlatego nawet w momentach, gdy liryki nakazywałyby uśmiech, sala reagowała ciszą. Niemniej dobrze, że ten spektakl dotarł do Krakowa, choć szkodą że nie wiele miesięcy wcześniej. Leszek Aleksander Moczulski opuszczał teatr przejęty. W jakim nastroju wychodził Michał Rusinek, który towarzyszył poetce od czasu przygotowań do wyjazdu po Nobla? Nie śmiałem spytać. Za to absolutnie śmiesznie było w STU na "Zemście", z powodzeniem granej w siedem lat od premiery. Zachwyciła mnie już wówczas, ale jakże nie iść po raz wtóry, skoro reżyser Jasiński wprowadził do obsady Daniela Olbrychskiego jako Raptusiewicza, Jerzego Trelę jako Milczka, Jerzego Nowaka jako Dyndalskiego i Olka Krupę jako Papkina. Przychodzi tylko zacytować samego Jasińskiego nawołującego po benefisach: "Kochajcie teatr, kochajcie Teatr STU, kochajcie artystów!".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji