Najlepszy Jezus show-biznesu
W popkulturze każdy może mieć swoje pięć minut sławy. Jezus ma już dwa tysiąclecia, ale jego powtórne przyjście przypadło na początek lat 70. i był to comeback w naprawdę wielkim stylu - pisze Paweł Sajewicz w Gazecie Wyborczej.
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.