TOK FM ujawnia - nieznany monolog z "Tęczowej trybuny 2012"!
Po proteście ludzi teatru w dzieło obrony polskiej sceny włączyły się nawet podmioty komercyjne - pisze Witold Mrozek w blogu witoldmrozek.blox.pl.
I tak oto radio TOK FM wróciło do zarzuconego niegdyś przez szefów stacji pomysłu realizowania spektakli teatru radiowego. I to w czasie największej słuchalności! Dziś rano odbyła się pierwsza próba - otwarta, bo na antenie. Przeczytano scenę z Tęczowej trybuny 2012 Pawła Demirskiego - wcześnie nieznaną, bo nie zmieściła się w - i tak trzyipółgodzinnej - wrocławskiej inscenizacji Moniki Strzępki. Próbę prowadziła Dominika Wielowieyska, podobnie jak Strzępka - wychowanica warszawskiej szkoły teatralnej. Aktorka odgrywająca prezydent stolicy wygłosiła długi monolog, pełen typowej dla dramatopisarstwa Demirskiego językowej dezynwoltury. Przyjrzyjmy się cennemu fragmentowi tekstu, który wypadł z wrocławskiego egzemplarza. Pani Prezydent odnosi się do stawianych jej wcześniej na scenie zarzutów, że pieniądze przeznaczone dla teatrów (przewrotna wstawka autotematyczna) przekazała na promocję miasta:
"PANI PREZYDENT:
po pierwsze
ci którzy pisali ten list
nie wiedzą na co idą te pieniądze z promocji
to nie jest nic innego jak strefa kibica euro 2012
to są tylko i wyłącznie pieniądze przeznaczone z powodu organizacji euro
tak że
to nie jest żadna promocja
tylko to co będzie wydane w trakcie miesiąca
i wcześniej
i chcę powiedzieć że w przypadku wielu największych miast
które mają dwadzieścia teatrów wydają one siedemdziesiąt cztery miliony
my na dziewiętnaście teatrów miejskich, miejskich, wydajemy prawie osiemdziesiąt
jednym słowem zmniejszamy relatywnie w stosunku do dochodów
wszystko jest dokładnie wyliczone
tyle kosztuje organizacja strefy kibica
ona jest tańsza niż na przykład we wiedniu
sama ochrona kosztuje wiele milionów przez miesiąc
pani wie ile kosztuje ochrona"
Podobnie jak w znanej nam już inscenizacji, również tutaj podstawową stawką, o którą toczy się gra - jest zdefiniowanie linii konfliktu. To kluczowy wyznacznik politycznej dramaturgii Demirskiego. W spektaklu Strzępki kibice spod znaku "Tęczowej trybuny" starają się wspólnie ze swoimi heteronormatywnymi kolegami stawić czoła aroganckiej władzy. W znacznie bardziej ponurym wystawieniu, którego fragment słyszeliśmy w TOK FM, arogancka władza odpowiedzialnością za swoje antyspołeczne decyzje i dewastację sfery publicznej obciąża kibiców i UEFA. Finału -wciąż nie znamy. Na koniec mała uwaga obsadowa. Szczerze mówiąc, znacznie bardziej wolałem w roli Pani Prezydent Jolantę Zalewską z przedstawienia Strzępki.