Artykuły

Hajda na wroga!

"Teczowa Trybuna 2012" w reż. Moniki Strzępki z Teatru Polskiego we Wrocławiu na XXXII Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Hanna Samson w blogu samson.blox.pl.

Dosyć tej konspiracji! Tych tajnych spotkań w podziemiach teatru, tego śmiechu przez łzy i z lękiem, tego rozdrapywania ran i sypania soli. Po męczącej wędrówce w gąszczu symboli narodowych, wieloznacznych metafor i nowych odczytań, w końcu jesteśmy gotowi, by wyjść na ulicę. Nic nas nie zatrzyma! Moja dusza buntowniczki jest zachwycona! Słowo ciałem się stało i naprawdę wybuchła rewolucja! Czuję się jak na Manifie i na Paradzie Równości razem wziętych! Czuję się wykluczona, chcę walczyć o swoje prawa, o prawa wszystkich mniejszości, choć aktorzy sugerują mi czasem, że siedzę po drugiej stronie. Ale to tylko prowokacja, która sprawia, że jeszcze bardziej czuję się razem z nimi, chcę krzyczeć, śpiewać, kopać piłki, które spadają na scenę, budować tęczową trybunę. Co wyprawia się w naszym kraju, który miał być wolny? Co dzieje się z demokracją, która powinna dbać o prawa mniejszości? Jak się przebić ze słuszną inicjatywą przez bezduszny aparat władzy? Trzeba walczyć, bo tak być nie może!

Ostrą diagnozę społeczną postawioną przed rokiem przez Strzępkę i Demirskiego dosadnie potwierdziły ostatnie wydarzenia w Polsce. Sprzeciw wobec ACTA, walka o Elbę, domaganie się przez związkowców referendum w sprawie reformy emerytalnej, protesty lokatorów, którzy szli wczoraj ulicami Warszawy. Bo wczoraj był Dzień Gniewu Społecznego. Dowiedziałam się o tym dopiero, gdy wróciłam z teatru i włączyłam telewizor. Co tam gniew lokatorów! My walczymy w teatrze o wszystkich wykluczonych. Ale władza nie liczy się z nami, jest arogancka i zajęta sobą. Hanna Gronkiewicz-Waltz w barokowej sukni jakże odległa jest od reszty świata. Ale suknia pasuje na nią jak ulał, jak ulał pasuje też do tej postaci słynne wyznanie Pani Prezydent: "Bezdomni? Nie przeszkadzają mi."

Spektakl efektowny, dowcipny i odważny, i mogłabym tak pisać, co najlepsze, bo sprawa słuszna, a aktorzy doskonali. Strzępka i Demirski są bezkompromisowi. Podejmują próbę "modernizacji mentalności tego kraju" bez białych rękawiczek, strzelają celnie w dobrze nam znane postaci z życia publicznego, ale też w cały System, w Państwo, które miało być nasze i służyć nam wszystkim.

Jest tu wszystko, co trzeba, żeby było słusznie i śmiesznie: "moje hobby to carlsberg i mecze w telewizji", autostrada prowadzi donikąd, a roku 2013 w ogóle nie będzie. A jednak czegoś mi tutaj brakuje po tych nocach spędzonych w kazamatach, po tym doszukiwaniu się nowych znaczeń w innych spektaklach. Jakbym po lekturze "Dialogu" sięgnęła po gazetę codzienną. No i co w tym złego? Sięgam po nią codziennie, nie zważając na to, że coraz bardziej zmienia się w tabloid. Takie czasy. Tego chcą czytelnicy!

Chcemy teatru Strzępki i Demirskiego! Bawimy się świetnie, a do tego w ważnej sprawie. Dziewczyny obok mnie śmieją się bez przerwy. Miło się pośmiać w teatrze zamiast sterczeć na ulicy. Ale gdzie tu sztuka? Gdzie tu jest drugie, trzecie, czwarte, piąte dno? - chciałoby się zapytać na koniec, lecz nie mam odwagi. Więc na koniec lepiej wykrzyknę bojowo razem ze wszystkimi: Niech żyją Demirski i Strzępka!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji