Artykuły

Szukszyn w "Powszechnym"

OBLICZE dramaturgii rosyjskiej XX wieku określiła twórczość dwóch pisarzy: Czechowa i Gorkiego. W naszych czasach kontynuowali te dwie linie Wampiłow i Szukszyn. Jeśli w sztukach Wampiłowa sły­chać częściej echa liryki i delikatnej ironii Czechowa, to u Szukszyna dochodzi do głosu przede wszystkim wspaniała obserwacja życia, którą wniósł do literatury rosyjskiej Gorki.

Tak jest również w ostat­niej, niedokończonej sztuce tego pisarza pt. "Gdy obudzą się rankiem". Jak w "Na dnie" nie ma tu właściwie żadnej akcji. W Izbie Wy­trzeźwień spotykają się (jak w nocnym azylu Gorkiego) różni ludzie i opowiadają so­bie o tym, co przeżyli w no­cy, zanim się tutaj dostali. Szukszyn wprowadza w to niecodzienne środowisko - młodego socjologa. Prowadzi on badania nad przyczynami pijaństwa i ankietuje lokato­rów "żłobka".

Nie wszyscy chcą od razu mówić, lękają się, że to mo­że ktoś kto chce od nich wy­ciągnąć zeznania, lecz kiedy nabierają zaufania, opowia­dają prawdę i nieprawdę o swym życiu.

W Moskwie wystawił sztu­kę Szukszyna teatr "Sowremiennik", wydobywając prze­de wszystkim jej warstwę obyczajową. W Teatrze Pow­szechnym w Warszawie młody reżyser Piotr Cieślak po­głębił jej wymowę o refleksję filozoficzną i moralną, wpro­wadzając dodatkowo frag­menty z kilku opowiadań Szukszyna. Wzbogaca to tekst sztuki, choć może chwi­lami rozsadza jej bardzo konsekwentną i przemyślaną konstrukcję.

Bardzo swobodnie i natu­ralnie grają aktorzy. Wśród nich wysuwa się na pierwszy plan Władysław Kowalski, doskonale rozgrywający swe sceny z Ryszardem Faronem i Krzysztof Majchrzak w swej bardzo dobrej scenie z Edmundem Karwańskim.

Świetny epizod więziennej sprzątaczki ma w tym spek­taklu Anna Seniuk, dowo­dząc raz jeszcze jak zna­komitą jest aktorką, ile wnosi na scenę, jak silną jest osobowością. Bardzo za­bawny jest Jan T. Stanisław­ski i Maciej Szary w roli młodego socjologa. Dobrze wywiązuje się ze swej roli strażnika więziennego Ryszard Żuromski, rzetelnie gra mło­dego pensjonariusza Izby Wytrzeźwień Zbigniew Grusznic. Końcówka przedstawie­nia należy do Bolesława Smeli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji