Artykuły

Rocky w Warszawie

W tym samym czasie kiedy aktorzy warszawskiego Teatru Polskiego gościli na deskach Teatru Rozrywki w Chorzowie wystawiając "Skiza", na scenie Polskiego pojawił się upiorny transwestyta Frank'n'Further wraz ze swoim równie upiornym dworem, m. in. garbusem Riff-Raffem i demoniczną Magentą czyli... musical "Rocky Horror Show". Przez sobotę i niedzielę zagrano "Rocki'ego trzy razy.

Bilety na warszawskie przedstawienia zostały wyprzedane do ostatniego miejsca, w sobotę dodatkowo wydawano wejściówki. Publiczność w stolicy przyjęła musical bardzo dobrze, choć nie tak spontanicznie jak miało to miejsce podczas premiery w Chorzowie. Kiedy na widownię posypał się ryż, polała woda i spłynęły serpentyny z papieru toaletowego widzowie przeżyli lekki szok. Podobnie zresztą przed spektaklem, kiedy to po foyer przechadzały się tradycyjnie przedziwne fantomy. No, ale w końcu o to chodzi w tajemniczym zamku Frankensteina, by zaskakiwać, zadziwiać i bulwersować.

"Rocky" ma już swoją rzeszę fanów. Do Warszawy pojechała spora grupa ze Śląska, w tym małżeństwo, które "Rocki'ego widziało już bodaj z sześć razy. Jeden ze śląskich fanów kupił bilety na wszystkie trzy przedstawienia.

Chorzowski zespół przed warszawską premierą otrzymał internetem pozdrowienia od twórcy sztuki Richarda O'Briena - "Życzę wam połamania nóg, trzymam kciuki - napisał. Dodajmy, że Richard O'Brien miał przyjechać do Warszawy, niestety w ostatniej chwili inne zajęcia pokrzyżowały mu plany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji