Śnić sen...
"Człowiek z La Manchy" w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Człowiek z La Manchy na scenie Teatru Muzycznego. 30-lecie Zbigniewa Maciasa.
Do repertuaru Teatru Muzycznego w Łodzi wróciła znakomita inscenizacja musicalu "Człowiek z La Manchy". W Człowieku z La Manchy klasę wokalną i aktorską potwierdził Zbigniew Macias, świętujący 30-lecie pracy artystycznej.
Macias debiutował na scenie Teatru Muzycznego, jako student łódzkiej Akademii Muzycznej, obecnie jest dyrektorem artystycznym.
Dzieło Leigha to fantazja, humor i nastrojowa opowieść o marzycielu broniącym świata swej wyobraźni, wskazującym, jak żyć kochając, nie tracąc wiary w ludzi.
Don Kichot Maciasa ujmuje delikatnością, wiarą w zasady i godność, wzrusza i urzeka przekazem głęboko ludzkich prawd. Tytułowy bohater miał wspaniałą partnerkę. Anna Walczak jako Aldonza/Dulcynea stworzyła znakomitą kreację. Pokazała, jak z dna pogardy wejść w świat, w którym marzenia pozwalają być lepszym. Don Kichot i Dulcynea stworzyli przekonujący duet, godny literatury Cervantesa.
W doświadczenia Błędnego Rycerza ujmującą szczerością wpisuje się giermek Sancho Pansa grany przez Andrzeja Fogla.
W obsadzie sobotniego spektaklu odnotować trzeba postać Padre w interpretacji Piotra Płuski oraz Doktora/Rycerza Zwierciadeł - Pawła Erdmana.
Inscenizacja, którą przygotował, a teraz przywracał scenie Waldemar Zawodziński, była nagrodzona trzema Złotymi Maskami (w tym dla Maciasa).
Minęły lata, a "Człowiek z La Manchy" pozostaje musicalowym wydarzeniem. To piękna, mądra opowieść, splatająca fantazję i ludzki los, której mottem jest pieśń "śnić sen, najpiękniejszy ze snów". Dynamiczne widowisko (brawo balet i chór) z orkiestrą na scenie i dyrygentem Lesławem Sałackim uczestniczącym w przebiegu zdarzeń, ozdobione jest m.in. wjazdem prawie nagiej dziewczyny na białym koniu w scenie snu o Dulcynei.
Marzycielski był to wieczór, a do tego moc kwiatów, honorowe listy, statuetka Ariona od ZASP - na jubileusz Zbigniewa Maciasa zjechali goście z całej Polski. Dokonania artysty podsumował Bogusław Kaczyński.
