Artykuły

Piekło jest tu

"Curikow" w reż. Ireneusza Janiszewskiego w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.

Piekło to nie miejsce ze stereotypowych wyobrażeń, w którym rogate diabły przypiekają potępionych wiecznym ogniem. To raczej coś na kształt zwyczajnego miasta, z żyjącymi w całkiem poukładany sposób mieszkańcami. Czym zatem piekło różni się od naszego życia? A może wcale się nie różni?

W "Curikowie", sztuce Maksyma Kuroczkina wyreżyserowanej przez Ireneusza Janiszewskiego i premierowo wystawionej w sobotę w szczecińskim Teatrze Polskim, początkowo wszystko wydaje się dość zwyczajne: do Żeni i Aleksieja Curikowów, mocno już znudzonego sobą małżeństwa, wpada z niezapowiedzianą wizytą Sasza, znajomy pana domu z wojska. Przyjeżdża z misją namówienia Aleksieja do odwiedzin u jego ojca. Problem w tym, że Curikow starszy rezyduje w... piekle. Tytułowy bohater zaproszenie przyjmuje bez najmniejszego zdziwienia. Wyprawa w diabelskie czeluście wydaje mu się ciekawsza niż przewidywalna egzystencja u boku zdradzającej go, niezbyt lotnej żony. W drogę Aleksiej zabiera Maszę, swoją sekretarkę, oraz Dimę, kochanka Żeni. Cała trójka wizytę w piekle traktuje mocno turystycznie, bez choćby odrobiny metafizyki. W gruncie rzeczy trudno się dziwić: Curikow i jego towarzysze trafiają do miejsca, które niczym ich nie zadziwia: widzą normalne, przeciętnie urządzone domy, zwyczajnych ludzi nienarzekających na swój los. Jedynym zaskoczeniem okazuje się spotkanie z Bogiem, który tam, na dole... sprząta.

Przekaz "Curikowa" jest w gruncie rzeczy dość prosty: żadne mityczne piekło nie może równać się z tym, co ludzie stworzyli sobie tu, w życiu doczesnym, gdzie moralne normy od dawna nie obowiązują, a dobro jest czymś niemodnym, zepchniętym na głęboki margines. Nieskomplikowane przesłanie ubrane zostało jednak w świetnie napisany tekst (Kuroczkin uznawany jest za jednego z najlepszych młodych ukraińskich dramaturgów), z dowcipnymi dialogami i ciekawie skrojonymi postaciami. W ciepło przyjętym spektaklu Janiszewskiego dodatkowymi atutami są: interesująca scenografia i bardzo dobrze grający aktorzy. Wyróżniają się zwłaszcza Sławomir Kołakowski w roli Curikowa, Katarzyna Sadowska jako Żenią, Piotr Bumaj (Sasza) i Filip Cembala (Dima), a także Jacek Piotrowski wcielający się w postać wystrojonego w czerwony garnitur diabelskiego przewodnika po piekle.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji