Artykuły

Pierwszy dzień wolności

Oto znowu pozycja z repertuaru Teatru TV, o której będzie się długo pamiętać. Zasługa przede wszystkim samego tekstu - doskonałej sztuki Leona Kruczkowskiego - gdzie sytuacja, doskonała fabuła, są tylko punktem wyjścia do pokazania "próby charakterów" i konfliktów nurtujących współczesnego człowieka.

Sztuka z podtekstami, brzemienna w myśli, które trzeba sobie dopowiedzieć. Takie właśnie, wielowymiarowe, bogate w prawdę psychologiczną utwory - telewizja przyjmuje najlepiej, to przecież "okienko do myślenia", a nie fotoplastikon.

Trzeba powiedzieć, że Adam Hanuszkiewicz zrobił wiele, by nadać przedstawieniu klarowny telewizyjny kształt. Skróty i jedność miejsca na pewno znacznie ułatwiły odbiór. Zachowano przy tym podstawową dla telewizji zasadę: tu nie trzeba tak wiele mówić, jak w teatrze, tutaj widz twarz w twarz z aktorem szybciej pojmuje, więcej dostrzega, tutaj więc nie wolno "przegadać".

Mimo całego patosu, tkwiącego w tekście, przedstawienie zostało zagrane przez wszystkich wykonawców jakoś bardzo "delikatnie" co nie znaczy - bez wyrazu. Położono nacisk przede wszystkim na charaktery i wytłumaczenie motywów ich postępowania. Dlatego też spektakl zabrzmiał przekonywająco, nikt chyba z widzów nie pozostał obojętny. (bz)

P. S. Uwaga, jak zwykle w ostatnim tygodniu miesiąca, oczekuje nas moc wrażeń teatralnych, obejrzymy jeszcze trzy spektakle. A potem znowu, z niewytłumaczalnych względów, prawdopodobnie nastąpi trzytygodniowa pustka. Korzystajmy więc póki jest co oglądać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji