Artykuły

Dlaczego artyści poparli Putina?

Felieton Romana Pawłowskiego w cyklu "Kronika Wypadków Kulturalnych" prosto z Moskwy.

Siedzę na widowni moskiewskiego MchAT-u, obok mnie puste krzesło z tabliczką K.S. Stanisławski. Sala powoli zapełnia się, ale to miejsce wciąż jest puste. Dopiero w ostatniej chwili, kiedy światła przygasają, na salę szybkim krokiem wchodzi jakaś niewysoka postać i zajmuje krzesło. Rozczaruję was, to nie jest Stanisławski. To Oleg Tabakow. Aktor, dyrektor teatru MChAT, twórca legendarnej moskiewskiej sceny Tabakierka. W Rosji ma status supergwiazdy. Siedzi nieruchomo, śledzi akcję, czasem wybucha śmiechem. Ale przedstawienie idzie słabo, więc śmieje się coraz rzadziej. Na brawach nie klaszcze. Kiedy go zagaduję po spektaklu, ożywia się: "Polska? Nie byłem już ze trzydzieści lat. Jaki teatr dzisiaj liczy się w Warszawie? Warlikowskiego? A, tak, słyszałem. A co ze starymi aktorami? Holoubek nie żyje? Żal. I Tadka Łomnickiego żal. Byli aktorzy! Łapicki wrócił na scenę? Co pan powie! Myślałem, że on tylko w filmie. A jak publiczność w Warszawie? Teatry pełne? Bo my tu widzi pan mamy komplety. Ludzie chodzą na aktorów. W Warszawie na reżyserów? Wy, Polacy, zawsze inaczej wszystko robicie. A jak polska dramaturgia? Bo u nas ostatni był Wołodin, po nim już nic. Kolada? Tak, ale to nie ten poziom, wie pan. Nie porusza serca. Mrożek poruszał. Mówi pan, że napisał nową sztukę? Ciekawe, chciałbym przeczytać. No cóż, trzeba iść rugać aktorów. Niech pan się trzyma, wszystkiego dobrego". Następnego dnia chwalę się rosyjskim znajomym, kogo to spotkałem w teatrze. "Ale ty wiesz, że Tabakow za Putinem?" - mówi Losza, znajomy dziennikarz. - Powiedział w telewizji, że nikt nie dał tyle na teatr, co on. Nawet komuniści". Wiem, niestety. Nie tylko Tabakow, także inni artyści poparli Putina przed zbliżającymi się wyborami. Jewgenij Mironow, szef Teatru Nacji, Czułpan Chamatowa, wybitna aktorka znana z filmu "Good Bye, Lenin!". "Elity zawsze z władzą" - mówi z przekąsem Losza. "Bronią swoich teatrów" - próbuję polemizować, ale Losza tylko macha ręką. "I co, potępiacie ich?" - pytam zniecierpliwiony. Losza wzdycha: "Nie. Wiesz, chyba im po prostu współczujemy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji