Artykuły

Plenerowy niewypał

Zapowiadane szumnie na gdyńskim Skwerze Kościuszki - na dzień 4 czerwca br. - plenerowe przedstawienie rock-opery "Jesus Christ Superstar" rozpoczęło się już z 20-minutowym opóźnieniem, co nie wróżyło nic dobrego. Przed rozpoczęciem spektaklu uraczono widzów filmem - zapisem wizyty Papieża Jana Pawła II w Gdyni w 1987 r. Na dwóch pokaźnych rozmiarów telebimach wyświetlano film wyjątkowy, tzn. z wizją dla niewidomych, a fonią dla półgłuchych. Dobiegała godz. 21.30, kiedy to po zakończeniu projekcji filmu zapowiadacz poprosił o wyrozumiałość i dalszą kilkuminutową zwłokę ze względu na zbyt "jasną" porę dnia i słońce. Wreszcie zapadła długo oczekiwana ciemność, w którą zostałem rzucony ogłuszającą muzyką i bełkotem głównych wykonawców spektaklu rodem z Teatru Muzycznego. Sfrustrowany nie doczekałem końca widowiska, gdyż jak wielu tubylców opuściłem "plac boju" z szumem w głowie. Przedstawienie pomyślane jako gdyński "wkład" do obecnej wizyty Ojca Świętego w Trójmieście rozczarowało pod każdym względem. Osobny rozdział to tzw. wejściówki, o których wiedzieli zapewne tylko wtajemniczeni, gdyż gmin informowano o wstępie wolnym. Młodzi statyści rock-opery (czytaj: uczniowie szkół średnich, kulturyści i dziewczęta z klubów fitness) - ale nie tylko - prześcigali się, by zaprzyjaźnionym, wesołym i odurzonym "piwem bezalkoholowym" rówieśnikom przekazać przez barierkę - oddzielającą zadufanych siedzących od stojącego tłumu - dwuosobową kartę wstępu. A wszystko to działo się pod czujnym okiem ochrony i Straży Miejskiej (sic!).

Andrzej Rochoń, Gdynia

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji