Forum/warszawa
Musical "Koty" w Romie
Polecam wszystkim, superchoreografia, oświetlenie, charakteryzacja, kostiumy - nie ma się do czego przyczepić. Jedyna wada to nagłośnienie, w niektórych momentach przerost podkładu muzycznego nad śpiewem, poza tym rewelacja! TOMEK
Cześć, z pewnością nie jestem światową kobietą (nie widziałam dotąd musicalu "Cats"), ale byłam w Romie i jeszcze nie opadły o milimetr moje wielkie wrażenia, których tam doznałam. Pod każdym względem byłam/jestem pełna zachwytu: świetne wokalnie, świetna scenografia, dobrze przedstawione (wyraźnie widoczne) charaktery kotów, a same koty? Słuchajcie, jakie piękne miały futerka i ogonki takie dłuuuuuuuugie:-)))) I nawet uszki hi hi. A śmigały po tej scenie z zawrotną szybkością, nawet na kolanach (najczęściej na kolanach). Polecam każdemu. Miauuuuuuuu:))))))))) BEBIAK
Dajcie spokój. Ten spektakl to katastrofa. Rewelacyjna muzyka została zakatowana przez solistów Romy. Przykro o tym pisać, ale te polskie "Koty" będą mi się kojarzyć z latającymi w powietrzu kłakami farbowanego futra. Nie polecam nawet wycieczkom szkolnym. SYLWIA
To to nie są prawdziwe koty? Ja myślałem, że na tym polega cała sztuka, że to są specjalnie tresowane koty i że ktoś je nauczył śpiewać, nawet chciałem na to iść. J_KAROLAK
Ten magiczny musical na długo zapadnie w nasze umysły. Jest to chyba wydarzenie sezonu, a może jeszcze więcej. JAWOREK7
Przepraszam wszystkich fanów Romy, ale "Koty" to skansen i teatralne muzeum. Młodzi artyści zasługują na stworzenie nowego spektaklu, a nie tylko na papugowanie tego, co zostało stworzone 20 lat temu. Od tego czasu dużo się w sztuce wydarzyło. Ciekawe, co będzie następne. Proponuję "Deszczową piosenkę". JAGUAR
Mój angielski znajomy aż chce tu przyjechać, żeby zobaczyć ten spektakl, bo obejrzał zdjęcia i jest zachwycony, a on od lat siedzi w tym gatunku teatru, samych "Cats" widział kilka różnych wersji, nie mówiąc o innych musicalach. KUBU