Koty górą!
50 mln osób w 300 miastach świata obejrzało dotychczas śpiewające i roztańczone "Koty". Musical trafia do Polski dwadzieścia trzy lata po londyńskiej premierze - w glorii największego musicalowego sukcesu ostatniego ćwierćwiecza. Szaleństwo pod nazwą "Cats" wciąż trwa, choć dzieło nie ma żadnej intrygi, lecz jest cyklem luźno powiązanych etiud o losach i charakterach najróżniejszych dachowców. Spektakl zawiera jeden wielki przebój ("Memory"), ale w dobie hip hopu zdecydowanie staromodny. Jako widowisko też nie epatuje zapierającym dech laserowym kosmosem efektów. A jednak w sali stołecznej Romy nikt nie ma wątpliwości, że jest świadkiem rzadkiego w teatrze święta. Gdyby nie fakt, że na liście realizatorów figuruje też konsultantka do spraw psychiki i anatomii kotów, można by uwierzyć, że występujący artyści byli w poprzednim wcieleniu najprawdziwszymi kotami.