Artykuły

Norwid na scenie

"Aktor" w reż Michała Zadary w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w idziemy.

Na Scenie przy Wierzbowej Teatru Narodowego pojawił się rzadko wystawiany dramat Cypriana Kamila Norwida "Aktor". W twórczości Norwida jest to dzieło nietypowe, nadzwyczaj oryginalne i charakterystyczne dla czasów poety.

Tekst wystawianego dramatu powstał jako synteza dwóch wersji "Aktora". Pierwsza, krótka redakcja powstała w 1861 r., drugą zaś, obszerniejszą, poeta napisał dwa lata po powstaniu styczniowym. Kończył się wówczas okres romantyzmu, a zaczynał pozytywizm. Pojawiały się nowe zadania przed wszystkimi warstwami polskiego społeczeństwa.

Na małej scenie Teatru Narodowego z obrotowej widowni śledzimy dramat hrabiego Jerzego, który po bankructwie swego bankiera musi znaleźć jakieś pożyteczne zajęcie. Korzystając z pomocy przyjaciela, dyrektora teatru Pszonkina, hrabia zostaje aktorem. Norwidowskie dialogi służą tu nie tylko ukazaniu perypetii bohaterów, lecz przede wszystkim wyrażeniu pewnych idei.

Wbrew temu, co starają się narzucić niektórzy krytycy, w utworze tym nie chodzi wcale o potępienie rodzącego się wówczas kapitalizmu. Norwid po prostu uważał, że ziemiaństwo i arystokracja muszą się włączyć w rozwój kraju i zacząć twórczo pracować w różnych dziedzinach, a nie żyć tylko metafizycznym i romantycznym uniesieniem. Tego rodzaju idee zaczynali wówczas głosić wybitni pisarze i poeci nowej epoki.

Perypetie hrabiego Jerzego i innych bohaterów pokazane zostały w sposób przypominający niektóre dawne przedstawienia Adama Hanuszkiewicza. W większości młodzi wykonawcy świetnie podają niełatwy w odbiorze norwidowski wiersz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji