Artykuły

Dziecko zawsze mówi prawdę

- Aby stworzyć świat nie tak szary jak nasz, pełen miłości, potrzeba czasem naiwnego spojrzenia dziecka, odrobiny szaleństwa i wolności. Sztuka opowiada o poszukiwaniu takiej wolności i prawdy - reżyserka EWA IGNACZAK przed premierą monodramu "Ścianananaświat" w sopockim Teatrze Stajnia Pegaza.

Tekst "Ścianynanaświat" stworzył Serge Kribus, belgijski francuskojęzyczny dramaturg i aktor. To opowieść - oryginalnie napisana na dwójkę aktorów - o świecie dzieci i świecie dorosłych, z punktu widzenia dziecka. W monodramie zadebiutuje w roli głównej gdańszczanin Wojciech Jaworski, absolwent Studium Aktorskiego im. Sewruka w Olsztynie, znany w Trójmieście już choćby z "Nie-Boskiej komedii" Krasickiego w Teatrze Wybrzeże. Reżyseruje Ewa Ignaczak, doświadczona artystka teatru offowego.

***

Rozmowa z Ewą Ignaczak

Mirosław Baran: Jak natrafiłaś na tekst Serge'a Kribusa?

Ewa Ignaczak: - Było w tym trochę przypadku. Spotkałam się jakiś czas temu z Szymonem Wróblewskim, pochodzącym z Trójmiasta dramaturgiem [na podstawie młodzieńczej sztuki Wróblewskiego "Gaz" Ignaczak wyreżyserowała dwa wyśmienite przedstawienia, w 2003 i 2009 roku - red.]. Szymon pracuje od pewnego czasu w Teatrze Starym w Krakowie i opowiadał mi, że czyta tam po kilkadziesiąt sztuk dziennie. Poprosiłam go, żeby dał mi znać, jak znajdzie coś, co mogłoby mnie zainteresować. Dosłownie po dwóch dniach przysłał mi "Ścianęnanaświat". O razu wiedziałam, że będę chciała ją wystawić.

Co Cię do tego tekstu przekonało?

- Mówi w nim dziecko, a dziecko zawsze mówi prawdę, jest boleśnie bezpośrednie. Sztuka dotyka tematu wolności, buntu przeciw wszelkim ograniczeniom. I choć pozornie "Ścianananaświat" opowiada o dziecięcym świecie, to tak naprawdę dotyczy świata dorosłych, którym zarzuca wiele błędów i win. Jest mocną krytyką naszej rzeczywistości.

A konkretnie?

- Jest krytyką nakazów i zakazów, które sami ustanawiamy dla siebie i dla innych. Wiele z nich wyznaczamy sami wychowując dziecko tak, aby było nam łatwiej. I w efekcie wychowujemy kolejnego smutnego, szarego dorosłego, pozbawionego choć odrobiny dziecięcej naiwności i wewnętrznej wolności. On z kolei taka samo wychowuje swoje dziecko i koło się zamyka. Aby stworzyć świat nie tak szary jak nasz, pełen miłości, potrzeba czasem naiwnego spojrzenia dziecka, odrobiny szaleństwa i wolności. Sztuka opowiada o poszukiwaniu takiej wolności i prawdy.

Po raz pierwszy pracujesz z Wojciechem Jaworskim. Jak go poznałaś?

- Rok temu, jeszcze w trakcie swoich studiów, przyszedł na casting do "Obywatelki EL". Gdy przeczytałam "Ścianęnanaświat" od razu wiedziałam, że to właśnie Wojtek musi w tym spektaklu zagrać.

Dlaczego?

- Przede wszystkim - przez swój wygląd fizyczny. Choć nie tylko. Już w trakcie tamtego przesłuchania pokazał, że ma w sobie dziecko. Wygląda na człowieka przesympatycznego, dobrego i ciekawego, ale ma przy tym prawdziwy temperament i "zadzior". Widząc go na scenie, nie masz wątpliwości, że go stać na prawdziwy bunt.

W ostatnich latach coraz częściej realizujesz monodramy, zamiast większych przedstawień. Skąd taki wybór?

- Z wielu powodów. też tych praktycznych. Monodram jest tańszy w produkcji. Poza tym sporo z naszymi przedstawieniami jeździmy, a monodram prościej jest pokazać poza Sopotem. Poza tym pracując tylko z jednym aktorem możesz go lepiej poznać, twiorzy się inna, bardzo intymna więź. To daje duży komfort pracy.

***

Teatr Stajnia Pegaza "Ścianananaświat" wg Serge'a Kribusa, reżyseria Ewa Ignaczak, występuje Wojciech Jaworski. Sopocka Scena Off de BICZ (Teatr na Plaży, ul. Mamuszki 2), premiera w sobotę i niedzielę o g. 19, bilety 20 i 30 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji