Artykuły

Warszawa. "Sierpień" zimą w Studio

Już 2 lutego na scenie Teatru Studio premiera "Sierpnia" w reżyserii Grzegorza Brała. Sztuka na podstawie tekstu Trący'ego Lettsa opowiada o losach trzypokoleniowej rodziny, która po latach oddalenia, spotyka się na stypie.

W obsadzie same gwiazdy - doskonała Teresa Budzisz-Krzyżanowska w roli matki oraz m.in. Edyta Jungowska, Ewa Błaszczyk oraz Joanna Trzepiecińska w rolach jej trzech córek. Aktorki zgodnie twierdzą, że spektakl traktuje o samotności, o niemożności porozumienia się, przeprowadza wiwisekcję rodziny.

Edyta Jungowska gra najmłodszą, czterdziestoparoletnią córkę Karen, która w wieku 16 lat uciekła z toksycznego domu. Rządziła w nim matka choleryczka, a ojciec poeta topił niepowodzenia w rumie. - Moja bohaterka wraca do domu po 20 latach, jest zupełnie inną osobą niż ta dziewczynka, która miała różne przygody z narkotykami i trudne relacje z mężczyznami - opowiada Jungowska. Podczas obiadu po śmierci ojca, takjak innym członkom rodziny, również jej wylewają się wszystkie żale. Joanna Trzepiecińska gra "środkową" siostrę, która domu nigdy nie opuściła. Żyła latami pod wpływem władczych rodziców i gdy teraz dobiega 50, smutne spotkanie rodzinne wydaje się jedyną szansą, żeby opowiedzieć o miłości do kuzyna. Ewa Błaszczyk kreuje z kolei najstarszą siostrę. - To jest kobieta silna, pracuje na Uniwersytecie Kolorado, ale też właśnie rozpada jej się rodzina, rozwodzi się. Gdy przyjeżdża na pogrzeb ojca, to ona bierze na siebie odpowiedzialność za demoniczną matkę, ale sobie z tym nie radzi - tłumaczy Błaszczyk.

Sztuka, jak podkreśla Edyta Jungowska, jest świetnie napisana. Gdy trzy lata temu aktorka widziała ją w Nowym Jorku, kupienie biletu graniczyło z cudem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji