Artykuły

Vancouver. Ogłoszenia z Craigslist treścią musicalu

Popularny portal Craiga Newmana stał się kanwą dla kanadyjskiego musicalu "Do You Want What I Have Got? A Craigslist Cantata".

Craig Newman miał nosa, wykazując się refleksem nie gorszym niż Mark Zuckerberg. Podobnie jak twórca Facebooka, Newman wykorzystał społeczny potencjał internetu i zbudował platformę do wzajemnej komunikacji milionów użytkowników. Jego portal Craigslist z lokalnej witryny rozrósł się do monstrualnego serwisu o międzynarodowym zasięgu. Miesięczne odsłony stron osiągają liczbę ponad 20 miliardów, a roczne przychody - blisko 100 milionów dolarów. A wszystko dzięki... ogłoszeniom drobnym. Bo Craigslist to zbiór podzielonych na kategorie anonsów. Niektóre z nich posiadają wielce oryginalną treść. Na tyle, iż stały się kanwą... musicalu.

Craigslist jest już bez wątpienia elementem zbiorowej świadomości, obecnym w kulturze masowej. Prześmiewczą piosenkę o portalu nagrał Weird "Al" Yankovic, a przypadki morderców korzystających z serwisu trafiły na duży ekran. Musical bazujący na treści ogłoszeń to jednak pewne novum. Jego pomysłodawcą jest kanadyjski dziennikarz Bill Richardson. Razem z kompozytorką Vedą Hille postanowił stworzyć absurdalne dzieło, które aczkolwiek zachowuje wszystkie wymogi musicalu.

Spektakl "Do You Want What I Have Got? A Craigslist Cantata" odsłania mniej praktyczną stronę serwisu Newmana. Bo prócz setek konkretnych ogłoszeń, można znaleźć tam również anonse o wysokim poziomie abstrakcji. Richardson spisał tylko ich drobną część. Jego libretta dotyczą ofert m.in. kapelusików dla kotów, autoryzowanych Biblii (!) czy lalek bez głów.

Musical po raz pierwszy został zaprezentowany publiczności w 2009 roku podczas festiwalu teatralnego PuSh w Vancouver. Wtedy trwał ledwie 20 minut i przypominał kabaretową etiudę. Spory aplauz ówczesnej publiczności zmotywował Richardsona do rozwinięcia szalonego pomysłu. Tego roku musical o Craigslit zadebiutuje w trakcie festiwalu już jako 80- minutowe widowisko.

Richardson może być chyba spokojny o inspirację do kolejnych odsłon dzieła. Idiotycznych ogłoszeń przecież nie ubywa. Byle tylko Newman nie upomniał się o prawa autorskie. A za nim cała rzesza ogłoszeniodawców...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji