Artykuły

Teatr Współczesny "Igraszki z diabłem"

"Igraszki z diabłem" Drdy darzy się w Polsce sentymentem nieproporcjonalnym do wartości tej w niewyszukany sposób stylizowanej sztuki, w miarę sympatycznej, w miarę dowcipnej, o zdrowym choć naiwnym morale. Doprawdy trzeba było talentu Schillera, by uczynić z jej scenicznej realizacji wydarzenie teatralne. Nie jest oczywiście rzeczą właściwą mierzyć rangę kolejnych przedstawień wyłącznie przez pryzmat pierwszej i wybitnej premiery, trudno jednak oglądać "Igraszki" bez stałej myśli o ich łódzkim na naszych scenach debiucie. Pozbawiona inwencji swego pierwszego polskiego inscenizatora sztuka Drdy jest tak błaha, że z trudem usprawiedliwia swą obecność w teatrze. Najnowsza realizacja "Igraszek" we Wrocławiu (reż. Jitka Stokalska. scen. K. Wiśniak) nie stanowi pod tym względem wyjątku.

Jest rzeczą godną uznania, gdy młody reżyser zrywa (nie pierwszy zresztą) z tradycją wystawiania sztuki według cudzej inscenizacji. Pod warunkiem wszakże, że proponuje w zamian jakąkolwiek własną koncepcję. Spektakl wrocławski jest co prawda samodzielny, nie prezentuje jednak żadnej określonej myśli inscenizacyjnej. Wydaje się nawet, że reżyserować znaczy w tym przedstawieniu tylko tyle: rozmieścić aktorów na scenie i dopilnować, by tekst mówili z pamięci. A także znaleźć zdolnego scenografa i przypomnieć mu o koniecznej "stylizacji".

Zarzucano schillerowskiej inscenizacji, iż była wyrazem postawy duchowej o wiele bardziej skomplikowanej niż ta, której dał wyraz autor, iż stworzyła symbole, których nie niósł tekst. W realizacji wrocławskiej nie ma nawet śladów tego grzechu. Co więcej, "Igraszki z diabłem" zatraciły tu całą swą metaforyczność, bo zbyt dosłownie potraktowano samą anegdotę. Byłby to może całkiem interesujący zamysł reżyserski, gdyby w zamian zaproponowano np. beztroską zabawę w teatr. Na to wszakże przedstawienie wrocławskie zbyt jest ubogie, za mało w nim muzyki, urody i wdzięku. Niezmienna dekoracja - rodzaj dwupoziomowej szopki - jest co prawda funkcjonalna i stanowi odpowiednie tło dla diabłów i aniołów jak z jasełek, lecz nie sprawdza się choćby jako mieszkanie pustelnika, czy Sarki-Farki. Funkcjonalność dekoracji staje się zresztą zaletą wątpliwą przy realizacji sztuki, w której o efekcie teatralnym decyduje właśnie bogactwo scenerii, ekspresja, ruch, kolor; jednaka przez cały czas trwania spektaklu czyni i tak niemrawe przedstawienie jeszcze bardziej statycznym. Jest przy tym nieciekawa plastycznie i ponura w barwach, mimo zielonych ludowych ornamentów i kolorowych stylizowanych drzewek. Stylizacja widoczna w dekoracji i częściowo w kostiumach nie obejmuje przy tym innych elementów przedstawienia, choćby gry aktorskiej. Każdy gra tu jak uważa za stosowne, nie ustalono bowiem żadnej obowiązującej zasady. Wielość prezentowanych stylów nie wygląda zaś w żadnym razie na świadomy zamysł reżyserski. Aniołom (słownie A. Łamtiugina - Teofil) i dwóm chłopskim diabłom (R. Sikora, W. Kowalczyk) narzucono konwencję z misteriów, realizowanych przez K. Dejmka, Lucjusz - diabeł kusiciel (B. Kierc) i dwaj radcy piekielni (M. Milwiw i A. Bielski) prezentują styl oscylujący między kabaretem i operetką, Sarka-Farka (H. Hunko) staje się infantylną karykaturą tej postaci, zaś o metodzie gry pozostałych aktorów trudno powiedzieć coś więcej ponad ogólne stwierdzenie, że jest to w większości gra bardzo realistyczna, ze stosowanym od czasu do czasu "przymrużeniem oka". W sumie mimo rzetelnych wysiłków aktorów nie jesteśmy przekonani nawet o wdzięku dwu młodych dziewcząt, o których duszę tu chodzi, nie mówiąc już o tym, że - podkreślane w programie - pokrewieństwo między Marcinem Kabacem (granym nieźle lecz w złej konwencji przez E. Lubaszenko) a Kubusiem Fatalistą wydaje się, tu zbyt fantastyczne.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji