Artykuły

Operowe hity w jeden wieczór

"Wielka gala operowa" w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze alex w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Halka w sąsiedztwie Leporella i Fausta to nowa propozycja Teatru Wielkiego. Formuła operowej gali pozwala zaprezentować najlepszych solistów teatru, którzy w jeden wieczór wykonują arie, duety czy tercety z 20 oper niewystawianych dotychczas w Łodzi.

"Wielka gala operowa" to ostatnia premiera w starych wnętrzach teatru. W nowym roku solistów teatru będzie można oglądać wyłącznie na scenach gościnnych - w Filharmonii Łódzkiej, w Wytwórni, Teatrze Jaracza czy w Muzycznym. Nowa propozycja teatru - formuła gali, w której spotykamy się z artystami - uzmysławia widzom, że teatr to nie budynek, scena czy widownia, ale muzycy, śpiewacy i tancerze, czyli ludzie, którzy go tworzą.

Na premierze widzowie mieli jedyną w swoim rodzaju możliwość konfrontacji aż pięciu sopranów, dwóch mezzosopranów i po każdym z głosów męskich - tenoru, barytonu i basu. Z tej konfrontacji zwycięsko wyszła oczywiście Joanna Woś, która zachwyciła publiczność sceną obłędu z "Anny Boleny" Donizettiego czy arią Normy Belliniego. Niezrównana była Monika Cichocka w arii Abigaille Anch'io z "Nabucco" Verdiego. Dorota Wójcik wypadła świetnie w tercecie francuskich "Opowieści Hoffmanna" Offenbacha. Towarzyszył jej bas Grzegorz Szostak, który przewrotną arią Mefista z "Fausta" Gounoda wywołał aplauz publiczności.

Taka forma widowiska pozwala pokazać się solistom od najlepszej strony, a różnorodny program, w którym obok Halki Moniuszki mamy Leporella z Mozartowskiego "Don Giovanniego", Mefista z "Fausta" czy "Carmen" Bizeta, okazał się spójny w nieco zbyt długim (trwającym trzy godzinny) widowisku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji