Artykuły

Życie: koniec nadziei

"Pułapka" w reż. Eweliny Pietrowiak w Operze Wrocławskiej. Pisze Adam Domagała w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Po premierze "Pułapki" Zygmunta Krauzego wg sztuki Tadeusza Różewicza. Bardziej dołującego - a przy tym równie pięknego - spektaklu nie ma w repertuarze żadna ze scen operowych w Polsce.

Uroda scen skomponowanych przez reżyserkę "Pułapki" jest przewrotna: najpiękniej jest wtedy, gdy jest najstraszniej To nie jest przeróbka słynnego dramatu Różewicza na operę, a tym bardziej rozbuchany bryk z wielowątkowej opowieści osnutej na wątkach życia Franza Kafki. Mocno skrócony, a tak naprawdę ograniczony do kilku bardzo wyrazistych obrazów tekst stał się dla kompozytora Zygmunta Krauzego autonomiczną podstawą do pracy z dźwiękami.

Czy udaną? To zależy wyłącznie od tego, czy ktoś lubi tego rodzaju muzyczny język, czy jednak woli coś bardziej, hm, potocznego. Ja się taką muzyką - mocno zrytmizowaną, niemal pozbawioną melodii, ale i bolesnych dysonansów, w swojej motoryczności raczej monotonną niż eksplodującą mniej lub bardziej spodziewanymi kulminacjami - rzadko zachwycam, ale przecież nie można odmówić jej oryginalności i zdolności do obrazowania skrajnych emocji, wyrażanych niekoniecznie krzykiem.

Jest "Pułapka" Krauzego próbą przeniesienia do teatru muzycznego opowieści o ludziach i świecie, w którym w zasadzie nic nie ma sensu: rodzina, miłość, seks, dziecięce zabawy, sztuka, gotowanie zupy, praca, życie w ogóle Każdy z bohaterów - Franz (Łukasz Rosiak), jego rodzice (Wiktor Gorelikow i Barbara Bagińska), siostry i kobiety, przyjaciel Max (Jacek Jaskuła) - jest pogrążony w bezdennej rozpaczy, każda rozmowa i monolog kończą się opisem cierpienia i poczuciem braku porządku.

Jedyny ład, jaki wyłania się spośród pięknie inscenizowanych scen, to ład zbrodniczego totalitaryzmu, zainaugurowanego w epoce, w której akcja "Pułapki" się rozgrywa (druga dekada XX wieku). Pojawiają się czytelne aluzje do Holocaustu (w którym, to fakt historyczny, zginęły siostry Franza Kafki), ale - podążam za myślami autora, librecisty, kompozytora i reżyserki - znaczenie równie doniosłe i degenerujące jak bezlitosna Historia ma dla ludzkiej egzystencji osobiste cierpienie z powodu rodzinnych traum, seksualnych obsesji, niespełnionych ambicji, niewiary w siebie, etc, etc.

Jesteśmy w operze, w królestwie sztucznych przeżyć i umownych sytuacji, ale przecież bezlitośnie tnie nas ta prawda po oczach - uczestniczenie w tym spektaklu jest doznaniem męczącym. Prędzej czy później trzeba wyzwolić w sobie odruch samoobronny i nad śledzenie perypetii nieszczęsnych, upiornych bohaterów przedłożyć potrzebę (zrealizowaną) estetycznej satysfakcji. Są więc gustowne kostiumy z epoki, utrzymana w monochromii scenografia, kunsztowna gra świateł; aktorstwo, nawet jak na operę, znakomite, co ma znaczenie fundamentalne wobec faktu, iż partie śpiewane to w dużej mierze po prostu porozbijane na sylaby, nieefektowne melorecytacje. Jedynym wyjątkiem jest kołysanka Grety (Katarzyna Haras), dawnej narzeczonej Franza, ale nawet ten przebłysk oczywistej, muzycznej urody jest natychmiast gorzko spuentowany - śliczna niegdyś Greta (Katarzyna Haras) jest dziś po prostu ordynarną, wrzaskliwą kurwą.

Uroda scen skomponowanych przez reżyserkę "Pułapki" jest przewrotna: najpiękniej jest wtedy, gdy jest najstraszniej. Franz we śnie widzi, jak ojciec zarzyna go na stole ofiarnym - tak, jak Abraham miał zarżnąć Izaaka, tyle że skutecznie. Urodziwi, młodzi ludzie zamiast namiętnie i beztrosko się kochać, siedzą smutni na skraju łóżka, bo nie ma między nimi miłości, jest tylko handel i kupowanie domowych sprzętów. Kolorowe, sielskie wspomnienie z dzieciństwa, zamienia się w koszmar obozu koncentracyjnego. Ostatni obraz "Pułapki" - zdeformowane ciała matki i trzech sióstr Franza, upchnięte w wielkiej szafie - paraliżuje swoją dosadnością i odziera z resztek nadziei.

I powiem szczerze: przytłoczony ciężarem spektaklu, chcę jak najszybciej od niego uciec, wydostać się z pułapki czarnych myśli, nawet jeśli diagnoza jest trafiona, a sens życia tylko złudzeniem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji