Artykuły

GENIUSZ I SZALEŃSTWO (Teatr Powszechny - Warszawa)

Spektakl powinien być bez szans, skoro rok wcześniej tę właśnie sztukę (pod innym tytułem: "Kean") wystawił teatr telewizji, mało tego, wystawił ją lepiej. Wojciech Adamczyk przygotował żywszą, mniej konwencjonalną adaptację dzieła Aleksandra Dumasa (poprawianego już przez Jean-Paul Sartre'a) niż Andrzej Łapicki. Janusz Gajos jest lepszym, bardziej wszechstronnym aktorem niż monotonny Daniel Olbrychski, którego "popisowe" monologi szekspirowskie zamiast zachwytu budzą raczej zakłopotanie. W roli arystokratki usiłującej grać komedię, dużo trafniej obsadzona została w telewizji Anna Romantowska niż w teatrze Joanna Żółkowska. Zaś Joanna Szczepkowska jako łobuzersko-uwodzicielska, komiczno-zalotna Anna Damby stanowi ozdobę obydwu inscenizacji. Na wszystkich właściwie polach konkurencja przegrana - a jednak, jak słyszę, publiczność wali; komediowo-romansowa fabułka plus gwiazdy na afiszu to recepta na popularne przedstawienie, która nie zawodzi już ze dwieście lat. (Na marginesie dla szefa miesięcznika "Teatr", którego "zatrzęsło" przy niektórych ocenach z tej rubryki, a także dla innych czytelników przypomnienie: gwiazdki nie są tu wyceną wartości artystycznej przedstawienia. Są próbą określenia - arbitralną, jak wszystko w podobnych rubrykach - kręgu odbiorców).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji