Artykuły

Sny o potędze

"Madagaskar" w reżyserii Rimasa Tuminasa z Teatru Małego w Wilnie na 15. Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu. Recenzja Janusza R. Kowalczyka w Rzeczpospolitej.

Aktualne spojrzenie na naszych sąsiadów przyniosło wspaniałe litewskie widowisko "Madagaskar" Mariusa Ivaškevičiusa w reżyserii Rimasa Tuminasa.

Można je śmiało zaliczyć do wydarzeń. Zespół Wileńskiego Teatru Małego pokazał rozgrywaną w pierwszej połowie XX wieku opowieść o narodzie litewskim, jego marzeniach, aspiracjach, kompleksach i lękach.

Niejednoznaczny tekst Ivaškevičiusa próbuje syntetyzować, ale też rewidować historię i narodową mitologię Litwinów. Główny bohater jest postacią wzorowaną na Kazysie Pakštasie (1893 -1960), geografie, podróżniku i geopolityku, którego życiową ideą było utworzenie drugiej Litwy w jednym z krajów afrykańskich (konkretnie w Angoli). Tam też widział możliwość odrodzenia prawdziwego litewskiego ducha, który w historycznych granicach może się uaktywniać jedynie przez trzy letnie miesiące w roku, by na dziewięć pozostałych popaść w stan nieróbstwa, wywołanego nadmiernie surowym klimatem.

Dla tej obsesji Kazimieras (Ramunas Cicenas) poświęca miłość ofiarowaną mu przez piękną poetkę Sale (Gintare Latvenaite), której pierwowzorem jest Salomea Neris, najlepsza liryczka epoki, zwana litewską Cwietajewą. Inny wyrobnik pióra w tej sztuce, Oskaras (Mantas Vaiteikunas), litewski ambasador we Francji, wykazuje pokrewieństwo z naszym Oskarem Miłoszem. Odniesień do Polski, przedstawianej z reguły jako drugie po Rosji realne zagrożenie, jest zresztą wiele. Z dzisiejszej perspektywy obawy te budzą zrozumiały śmiech.

Rzecz, jak zwykle u Tuminasa, ma niepodrabialną, magiczną atmosferę. Budują ją taneczne rytmy kolejnych scen, doskonale wpasowana muzyka Faustasa Latenasa, wysmakowana scenografia i kostiumy Vilmy Masteikiene oraz rewelacyjnie poprowadzeni aktorzy, konsekwentnie zdystansowani do swych postaci. Połączenie wszystkich osobliwości tekstu i jego odwzorowań w równie harmonijny spektakl mogło się udać tylko prawdziwemu mistrzowi.

Rimas Tuminas zaprezentował już w Toruniu: "Uśmiechnij się do nas, Panie" Kanowicza (1995), "Maskaradę" Lermontowa (I nagroda Kontrakt 1997), "Rewizora" Gogola, "Czekając na Godota" Becketta. W2001 roku we wrocławskim Teatrze Współczesnym zrealizował też z dużym powodzeniem "Romea i Julię" Szekspira.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji