"Cabaret" bez celebrytów
KOSZALIN będzie miał okazję zobaczyć na scenie Teatru Varietes Muza słynny musical "Cabaret" oparty na sztuce Johna van Drutena oraz opowiadaniach Christophera Isherwooda, najpowszechniej znany w wersji filmowej pod tym samym tytułem. Licencję na najbliższe trzy lata do musicalu w Polsce wykupiły wspólnie Nowy Teatr im. Witkacego w Słupsku i koszalińska Muza.
- Trzy pierwsze spektakle w Słupsku zakończyły się owacjami na stojąco - zachwalał wczoraj dziennikarzom spektakl jego reżyser Andrzej Maria Marczewski. - Przy okazji produkcji tego musicalu powstał fajny zespół, który się kocha. Nie ma w nim gwiazd ani celebrytów, a pierwsze sondaże po występach pokazały, że dopieszczany przez nas ciągle "Cabaret" to jest właśnie to.
- W Koszalinie każdy z trzech pierwszych spektakli będzie wystawiany w innej obsadzie i dlatego zapraszam do obejrzenia wszystkich przedstawień - wtórował reżyserowi Jarosław Barów, kierownik muzyczny "Cabaretu" i szef koszalińskiej Muzy. - Niezapomniane przeżycia i porównania gwarantowane.
Musical będzie wystawiany w Varietes Muza 25, 26 i 27 bm. o g. 18. Następnie pojedzie w Polskę i - jak nas zapewniono - wróci do Koszalina jeszcze w kwietniu i maju. Premierowe przedstawienie obecnych licencjonobiorców odbyło się 12 bm. w Słupsku, w dniu urodzin Lizy Minnelli, cudownej odtwórczyni tytułowej roli filmowej i jej było dedykowane.