Artykuły

Gorzowskie Spotkania Teatralne na półmetku. Mieliśmy małą przerwę na pytania o Polskę i Polaków. A dziś znów o uczuciach. Tym razem po broadwayowsku.

Tygodniowy maraton na scenie Teatru Osterwy rozpoczął się od "Iluzji" Iwana Wyrypajewa i pytań o uczucia, wierność, zdradę. O to, co jest prawdą, a co tylko złudzeniem. Pytań ważnych i głębokich, podanych w dość niescenicznej, minimalistycznej formie. We wtorek również mieliśmy te-

matykę małżeńską i podobne pytania, choć w innej, łatwiej przyswajalnej konwencji. Z humorem, choć czasem dość gorzkim. Bo przecież tak naprawdę rzeczjest o zdradzie, a zdrada boli. Mimo że są to sztuki różne i różnie zagrane, to zaskakujące, jak wiele między nimi podobieństw i jak wzajemnie się uzupełniają Już choćby samym tytułem, bo "Niebezpieczna gra" Erika As-sousa (Teatr Scena Prezentacje) w oryginale nosi tytuł "Uillusion conjugale", co można tłumaczyć jako małżeńskie złudzenie. Podobnie też w obu sztukach widz wraz z bohaterami tych małżeńskich "remanentów" zadaje sobie pytanie, co jest prawdą, a co się nią tylko wydaje.

Dziś, w czwarty dzień spotkań, obejrzymy "Za rok o tej samej porze" Bernarda Slade'a w wykonaniu aktorów Teatru Kamienica Emiliana Kamińskiego. Znów mamy uczucia, trójkąty, choć podane w ciepłym i mniej dramatycznym niż w poprzednich sztukach klimacie.