Artykuły

Kit

"Tiramisu" w reż. Aldony Figury Laboratorium Dramatu w Teatrze Studio Buffo w Warszawie. Pisze Monika Powalisz w Gazecie Wyborczej - Wysokie Obcasy.

Nie ma nic gorszego w dramatach współczesnych niż sprzedawanie widzom gotowych, wyświechtanych do bólu i potwornie naiwnych schematów myślowych. A schematy w "Tiramisu" [na zdjęciu] są mniej więcej takie: kobiety z branży reklamowej pieprzą się dla kariery, najbardziej żądne władzy suki napływają z prowincji, a cala polska klasa średnia kobieca to głupie cipy bez zainteresowań (poza robieniem zakupów i opowiadaniem o seksie, oczywiście). Domyślam się, że autorka sztuki (absolwentka SGH, była pracownica agencji reklamowej) na pewno spotkała w życiu - jak każda z nas - różne kobiece monstra. Ale problem polega na tym, że "Tiramisu" to tekst jeden do jednego - nie portretuje współczesnych Polek. Pokazuje tylko typy (lesbijka, ultrakatoliczka, dyrektorka itp.) i nic ponadto. Jeśli ten spektakl w ogóle da się oglądać, to tylko i wyłącznie za sprawą zdolnych aktorek, które tytaniczną pracą doszły do tego, żeby ich teksty w ogóle miały jakieś drugie dno. A Studio Buffo - teatr na wskroś komercyjny - powinno może w końcu zainwestować w porządne fotele. Takie są przecież najbardziej elementarne wymogi komercji...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji