Artykuły

Olsztyn. "Udając ofiarę" w Studium Aktorskim

Ważna próba czeka młodych aktorów ze studium przy olsztyńskim teatrze. Już za kilka dni zaprezentują się przed publicznością podczas premiery spektaklu "Udając ofiarę" autorstwa braci Presniakow

Sztuka nawiązuje do tradycji rosyjskiej literatury groteski i awangardy. W sobotę z tekstem braci Presniakow zmierzą się studenci III roku szkoły działającej przy teatrze im. Stefana Jaracza. Reżyserem jest Bartosz Zaczykiewicz, który uznanie zdobył prowadząc Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu. - Główny bohater, 30-letni Wala, filozof z wykształcenia, poszukując środków do życia, wpada na pomysł, by uczestniczyć jako tytułowa ofiara w policyjnych rekonstrukcjach wypadków - mówi reżyser. - Odtwarza też rolę ofiar morderstw, w sprawie których toczy się dochodzenie.

Bracia Presniakow uderzają w ton czarnej komedii, bo choć zajęcie Wali na pierwszy rzut oka wydaje się niewdzięczne, to jednak "trupia robota" sprawia mu wiele satysfakcji i nie pozwala się nudzić. Tym bardziej że grupy dochodzeniowe używają często niekonwencjonalnych metod i narzędzi, by odtwarzać okoliczności zajścia zabójczych występków. Bo jak tu zdroworozsądkowo i na poważnie odbierać policyjne czynności, w których zamiast linki zabezpieczającej przed wypadkiem używa się... pończoch ofiary.

Spektakl dyplomowy to poważna próba i stres dla początkujących aktorów. Jednym z nich jest Piotr Stawski, grający Walę. Jak mówi, najbardziej obawia się reakcji publiczności. - Gdy pierwszy raz czytaliśmy tekst, to im bardziej go studiowaliśmy, tym trudniej było nam określić jego klimat. Na początku wydawało mi się, że to jest dramat, później komedia, następnym typem był dramat psychologiczny. Na końcu reżyser próbował nam wytłumaczyć - nie wiem, na ile skutecznie - że spektakl zawiera wszystkie te elementy. Ja mam tylko nadzieję, że uda nam się je pokazać - tłumaczy.

Oleg i Władimir Presniakow to dziś najbardziej znani rosyjscy dramaturdzy, których spektakle odnoszą sukcesy na całym świecie. Od kilku lat wystawia się ich częściej niż np. samego Antona Czechowa. Pochodzą z Jekaterynburga, ale nie należą do słynnej szkoły dramaturgicznej Nikołaja Kolady. Od czarnych dramatów jekaterynburskiej szkoły ich sztuki odróżnia wspomniane humor i ironia. Debiutowali w 1999 roku dramatem "Z.O.B", zaś rozgłos przyniosła im sztuka "Europa - Azja" rozgrywająca się na symbolicznej granicy pomiędzy kontynentami, gdzie oszuści, udając weselników, naciągają kierowców na pieniądze.

Premiera "Udając ofiarę" odbyła się w 2003 roku na festiwalu w Edynburgu, gdzie sztuka zyskała miano "łobuzerskiej parafrazy Hamleta".

Bracia Presniakow niemal w każdej rozmowie podkreślają, że mają perskie korzenie, a to nie ułatwia im życia, szczególnie w stolicy Rosji. W Moskwie są regularnie sprawdzani przez policję z powodu azjatyckich rysów. - Próbujemy się uspokajać tym, że zespalamy w sobie dwa strumienie, dwie wielkie cywilizacje - wschodnią i europejską. I przez całe życie usiłujemy to sobie uzmysłowić - powiedzieli w wywiadzie dla moskiewskiej gazety "Kommiersant".

,,Udając ofiarę" można będzie oglądać już od 5 listopada na scenie u Sewruka (ul. 1 Maja 4). Spektakl w listopadzie będzie wystawiany dwunastokrotnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji