Artykuły

Optymizm nagrodzony

X Festiwal Prapremier w Bydgoszczy. Piszą Anna Tarnowska i Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Niespodzianki nie było: spektakl "Tęczowa trybuna 2012" [na zdjęciu], czarny koń Festiwalu Prapremier, zdobył grand prix. Zaskoczenie? Drugie miejsce teatru z Legnicy za przedstawienie "Fakir, czyli optymizm".

"Tęczowa trybuna 2012" od początku była faworytem. Zresztą Paweł Demirski (autor) i Monika Strzępka (reżyser) to duet ceniony i rozpoznawalny w środowisku teatralnym. Ich spektakle najczęściej dotykają problematyki społeczno-politycznej, a niektórzy z recenzentów skarżą się na powielanie pomysłów, tego zarzutu nie można postawić "Tęczowej Trybunie...". Tu od pomysłów aż kipi. Mimo że głównym tematem spektaklu są kibice piłki nożnej, geje, którzy walczą o oddzielny sektor na trybunach podczas zbliżających się mistrzostw świata, Strzępce udaje się przy okazji poruszyć kilka innych aktualnych w Polsce tematów. Kpi z wszechobecnej biurokracji, wytyka władzy niespełnione obietnice, śmieje się z trwającego w nieskończoność budowania autostrad. Punktuje hipokryzję społeczeństwa, w tym aktywistów walczących o prawa mniejszości seksualnych.

Wśród laureatów znalazł się także spektakl legniczan "III Furie". Było to, co w teatrze najważniejsze - emocje. Gra aktorów momentami wręcz porywała. Na pochwałę zasługuje zwłaszcza przypominający nieco faustowskiego Mefistofelesa narrator przedstawienia (w tej roli Rafał Cieluch), a także tytułowe "furie" i fantastyczna Joanna Gonschorek. Aktorka wcieliła się w postać Danuty Mutter. Jej rodzina w czasie II wojny światowej mordowała Polaków. Ona sama udusiła trójkę swoich dzieci, potem rodząc jeszcze niepełnosprawną córkę. Sama o sobie mówi, że jest typową matką Polką, domaga się od wszystkich zadośćuczynienia za swoje krzywdy. Tymczasem jej los jest zapłatą za krzywdy, które wyrządziła w czasie wojny jej rodzina. Bo "III Furie" to opowieść o współczesnej Polsce, tkwiącej korzeniami w wojennej traumie i ponadczasowej ciemnocie. - Kościół, matki Polki, historyczna martyrologia i kierujące ludźmi stereotypy - wszystkim w tym spektaklu dostaje się po równo - tłumaczył reżyser Marcin Liber. Równolegle jesteśmy świadkami cierpienia Alkmeny Markiewicz, która wychowała syna na patriotę, a on w czasie wojny lubował się w mordowaniu. Spektakl stawia szereg pytań. Czy warto patrzeć wstecz i karmić się przeszłością? A może lepiej zapomnieć o tym, co było, i żyć dalej? I tu pojawia się druga bardzo ważna sprawa - refleksja. Dzięki temu "III Furie" nie są tylko po prostu kolejnym obejrzanym spektaklem.

Niespodzianką było przyznanie nagrody Teatrowi Łaźnia Nowa, który do spektaklu "Fakir, czyli optymizm" zaangażował mieszkańców Nowej Huty. Z "prawdziwym" teatrem projekt Bartosza Szydłowskiego (reżyser) ma niewiele wspólnego. "Fakir..." przypomina raczej szkolne próby przed akademią przeplecione nagraniami wideo z wcześniejszych spotkań trupy. Ale jurorzy nie nagrodzili aktorów amatorów za poziom artystyczny, a za próbę znalezienia własnej formuły funkcjonowania teatru w społeczności lokalnej.

Czwartym i ostatnim wyróżnionym spektaklem zostało magiczne przedstawienie Agaty Kucińskiej pt. "Żywoty Świętych Osiedlowych". Jurorzy docenili Kucińską za aktorstwo i reżyserię, ale także za koncepcję spektaklu, który śmiało można nazwać teatrem lalkowym dla dorosłych.

Podsumowując, tegoroczna edycja Prapremier była najmocniejszym festiwalem teatralnym w Bydgoszczy od lat. Docenili to widzowie, którzy przy każdym spektaklu wypełniali salę aż po brzegi. Paweł Sztarbowski, dyrektor programowy festiwalu: - Sam najchętniej nagrodziłbym wszystkie spektakle. Na szczęście nie byłem jurorem i nie musiałem wyważać ocen.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji