Artykuły

Warszawa. Monodram Globisza w Polonii

14 października w Teatrze Polonia odbędzie się premiera monodramu Krzysztofa Globisza.

Spektakl "Jekyll/Hyde" to rodzaj One-man show. Spektakl jest skonstruowany jako występ różnych osobowości w jednym ciele. Aktor Krzysztof Globisz zagra 9 postaci. Głowni bohaterowie to doktor Henry Jekyll i Mister Edward Hyde: pozostałe osobowości to wariacje psychiczne tych dwóch głównych postaci.

"Jekyll/Hyde" to dialog jednego człowieka ze swoją psychiką, ze swoimi sobowtórami, ale również z widownią, która będzie aktywną i integralną częścią spektaklu, niesprawiedliwym sędzią tej próby poznania samego siebie. Będzie to również spotkanie ze współczesną technologią filmową, dialogiem z ekranem. To eksperyment teatralno-filmowy, jakiego w Polsce do tej pory nie zrealizowano.

Historia Henryka Jekylla i Edwarda Hyde'a, z której płyną uniwersalne wnioski na temat natury ludzkiej, pozornie tylko jest historią o metamorfozie człowieka w potwora. "Udaje" tylko nowelę z pogranicza fantastyki i grozy. Mimo całego naturalizmu, przekonujących szczegółów i precyzyjnej intrygi jest raczej podobna do nasyconej symbolami baśni kierującej nas w stronę biblijnej opowieści o zerwaniu zakazanego owocu.

Przekleństwo ludzkości polega na tym, że dwie sprzeczne natury są ze sobą na wieki złączone, że w otchłani dręczonego sumienia muszą toczyć tragiczną, nie kończącą się walkę. Ale być może nie tylko człowiek jest winien takiego stanu rzeczy, może Bóg także ponosi część odpowiedzialności?

Chemiczne doświadczenia Jekylla to tylko pewna maska: to nieprawda, że trzeba się uciekać aż do skomplikowanych, laboratoryjnych metod, aby dotrzeć do istoty zła. Człowiek nie musi doznawać metamorfozy ani zmieniać fizycznej postaci, bo zło istnieje w nim od momentu jego narodzin. Tylko on nie chce tego przyjąć do wiadomości. Złe impulsy przynależą do naszej normalności, ponieważ człowiek nigdy nie jest wyłącznie zły czy wyłącznie dobry; dobro i zło są w nim wymieszane: altruizm i egoizm, tworzenie i niszczenie, eros i tanatos.

Żeby stworzyć spektakl dla jednego aktora o tym skomplikowanym temacie, trzeba zbudować go na podstawie trzech zasad. Pierwsza to analiza zwielokrotnionej osobowości. Druga to zaburzenie chronologii. Trzecia to prowadzenie historii jako zagadki, jako kryminału, w którym kolejne informacje budują napięcie i prowadzą do wyjaśnienia tylko na końcu.

Montaż dramaturgiczny przedstawienia przypomina pierwsze scenariusze i filmy Quentina Tarantino.

Tekst został napisany specjalnie dla aktora Krzysztofa Globisza. I jest jedynie inspirowany powieścią R.L. Stevensona.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji