Artykuły

WSPOMNIENIE: Ryszard Nawrocki (1940-2001)

Bez rozmazywania białej kaszy po czystym stole. "Ktoś mógłby uznać, że mój pogodny wyraz twarzy jest dowodem starczej bezmyślności". W takiego mędrka rzucam przykładem mojego o wiele młodszego konkurenta. Rysio Nawrocki, którego poznałam, kiedy miał 26 lat, zawsze patrzył na świat z pozycji wyrozumiałego obserwatora. Przyjmował sposób bycia Beni Krzyka, o którym Babel napisał: "Benia mówi mało, ale on mówi smacznie. Kiedy coś powie, chciałoby się, żeby mówił dalej". Rysiek rozwinął ten sposób na życie. Kiedy pierwszy raz uczestniczył w rodzinnym spotkaniu z naszymi przyjaciółmi, przyglądał im się z niezmiennie życzliwym wyrazem twarzy, bystro i z poczuciem humoru odpowiadał na pytania i zaczepki, ale ani razu nie odezwał się sam z siebie, niezagadnięty. Po wyjściu gości, kiedy spytałam, dlaczego milczał, odpowiedział:

- Bo jak nie mam nic do powiedzenia, to nie mówię.

To jest jedyny taki przypadek, z jakim zetknęłam się przez całe życie! Wszyscy od czasu do czasu zajmujemy się czymś, co ten sam Babel nazywa "rozmazywaniem białej kaszy po czystym stole". Rysiek - nigdy".

Tak wspominała Ryszarda w autobiograficznej książce była teściowa, a moja matka, Stefania Grodzieńska. Teściowa, z którą utrzymywał czuły kontakt również wtedy, kiedy była już ciężko chora, aż do jej śmierci.

Rysiek był istotnie człowiekiem niespotykanie pogodnym i spokojnym. Kiedy poznało się go lepiej, można było z czystym sumieniem dodać określenie "nieskazitelnie dobrym".

Prawdopodobnie dlatego rozpadło się nasze małżeństwo: ja byłam szczeniarą, która potrzebowała uniesień i dramatów, a dramaty były tym jednym, czego Ryszard nie był w stanie zapewnić.

To nie znaczy, że był sztywny czy nudny - wręcz przeciwnie, można było liczyć na jego poczucie humoru i fantazję. Miał tylko jedną wadę: był z natury dorosły. Nie umiałam tego docenić. Na szczęście nie miał mi tego za złe i pozostaliśmy przyjaciółmi na resztę życia.

Byliśmy małżeństwem przez trzy lata, od rozwodu minęło ponad czterdzieści lat, a nie jestem w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że go nie ma...

Ponieważ Rysiek był mężczyzną przyciągającym uwagę: najdłuższe nogi świata, brunet o przepięknych niebieskich oczach - po rozwodzie obawiałam się, że znów wpadnie w łapy jakiejś dzikuski, która nie będzie umiała zrozumieć, jakim jest skarbem. Ale dobry los potrafi nagradzać dobroć i cierpliwość: Rysiek nie wpadł w niczyje łapy, tylko trafił na Marysię, kobietę z tej samej gliny. Nic lepszego nie mogło go spotkać: zapewnili sobie nawzajem takie życie, jakiego oboje potrzebowali. Z upływem lat coraz bardziej rzucało się w oczy, że są jedną osobą.

Pozdrawiam Cię serdecznie, Marysiu. Jestem z Tobą.

Również życie zawodowe Ryszarda dowodziło, że los potrafi nagradzać ludzi cierpliwych i odpowiedzialnych. Był bardzo dobrym aktorem o świetnych warunkach, jednak ktoś, kto jest z charakteru "człowiekiem drugiego planu", nie może wybić się w tym zawodzie. Nie chodzi mi o przepychanie się łokciami, chodzi o ustawienie się w pierwszym szeregu z miną mówiącą: "To ja. Ja się do tego nadaję".

Jego wieloletni dyrektor teatru Jarosław Kilian powiedział w mowie pogrzebowej: "Kiedy rozmawiałem z Marysią już po śmierci Ryśka, powiedziała, że Ryś "wziął znowu nagłe zastępstwo". Jak wszyscy wiemy, był przecież mistrzem nagłych zastępstw. Odporny psychicznie. Niebywale sprawny. Błyskawicznie uczył się roli. Podejmował się często karkołomnych zadań. Ale to ostatnie nagłe zastępstwo przyjąłeś, Rysiu, za szybko. Za szybko?".

Kochał teatr i grał w nim nawet po przejściu na emeryturę, nawet ciężko już chory. Jednak swoje prawdziwe miejsce znalazł w dubbingu. "Jeden z najbardziej znanych i najchętniej angażowanych polskich aktorów dubbingowych" - głosi opinia profesjonalistów. Można powiedzieć, że dzięki Marysi, a w tle dzięki dubbingowi, miał dobre życie.

Słysząc głos Królika w dobranocce o Kubusiu Puchatku, pomyślcie, proszę, o dobrym i łagodnym człowieku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji