Szczecin. Polsko-niemiecka "Traviata" w namiocie
Opera na Zamku już w październiku zaprosi publiczność na pierwszą premierę w tymczasowej siedzibie. Przygotowania do "Traviaty" Giuseppe Verdiego idą pełną parą. Inscenizacja powstaje we współpracy z berlińską Deutsche Oper.
Soliści tej sceny zagrają główne role w trzech pierwszych spektaklach. W roli Violetty zobaczymy Jacquelyn Wagner, Afreda zagra Yoseph Kang, a jego ojca Marcus Bruck. W postacie drugiego planu wcielą się m.in. Lucyna Boguszewska, Piotr Zgorzelski i Janusz Lewandowski. W sześciu kolejnych wystawieniach (opera zamierza pokazać "Traviatę" dziewięć razy) - cała obsada ma już być polska - z Joanną Tylkowską, Jackiem Laszczkowskim i Adamem Kruszewskim.
Dzieło Verdiego - uważane za najdoskonalsze w jego dorobku - to opowieść o nieszczęśliwej kurtyzanie Violetcie poświęcającej swe szczęście dla dobra ukochanego.
- Każdy ma prawo do normalnego życia i miłości, także prostytutka. O tym właśnie jest jest ta opera - mówi reżyser "Traviaty" Geraldine Pelkowski.
Gotowy, wystawiany wcześniej w hiszpańskiej Almansie, spektakl przystosowywany jest do niełatwych warunków namiotu-hali strukturalnej przy ul. Energetyków.
- Mamy do dyspozycji mniejszą scenę, musieliśmy zatem zmniejszyć nieco scenografię i kostiumy - tłumaczy scenograf Gabriel Thomas. - Dekoracje nawiązywać mają do wewnętrznych przeżyć bohaterki. Na ciemnym tle ustawimy zdjęcia, które pokażą Violettę bawiącą się życiem, w rozkwicie urody i później - cierpiącą i zmagającą się z chorobą.
W premierze wystąpią także chór i balet Opery na Zamku. Artyści nie mieli jeszcze szansy prób w nowej hali (nie ma ona jeszcze odbioru technicznego), nie martwią ich jednak ewentualne problemy z przystosowaniem tego miejsca na ich potrzeby.
- We wrześniu zamierzamy grać w hali koncerty, jeśli więc wystąpią jakieś kłopoty np. z akustyką, to będzie czas, by je naprawić - przekonuje Wojciech Semerau-Siemianowski, dyrektor artystyczny Opery na Zamku.
Premiera zapowiadana jest na 16 października. Bilety na nią kosztować mają 230 złotych. Przedstawiciele opery zapowiadają obecność na spektaklu ambasadorów rezydujących w Polsce.
