Buntujcie się, bo bunt jest dobry!
- Jeśli prezydent Gdyni dostaje 90 procent głosów, to znaczy, że obywatele Gdyni zrezygnowali z demokracji - mówi Zbigniew Brzoza, reżyser spektaklu "Sprawa operacyjnego rozpoznania", który przygotował wspólnie z dramaturgiem Wojtkiem Zralką-Kossakowskim na festiwal Solidarity of Arts.
Magdalena Hajdysz: Skąd się wzięło w waszym spektaklu połączenie "Płomieni" Stanisława Brzozowskiego i historii Ruchu "Wolność i Pokój"?
Wojtek Zrałek-Kossakowski *: Gdy Zbyszek zaproponował mi współpracę, byłem zaskoczony tym połączeniem - jak tekstem o terrorystach opowiedzieć o pacyfistycznym ruchu?! Ale zagłębiając się w materiały WiP-u, przekonałem się, że łączyje rodzaj niezgody na rzeczywistość i chęć zmiany - a różnica polega na kontekście, który wymusza metody działania Historia WiP-u należy do jednej z najbardziej nieopowiedzianych. A był to przecież ruch, który ożywił oklapła w tamtych czasach opozycję. Sukcesy WiP-u to m.in. zablokowanie budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu i Klempiczu, zamknięcie Huty Siechnice we Wrocławiu i zwracanie uwagi na problemy wtedy u nas nieporuszane, jak wykluczenie ze względu na wyznanie, rasę czy płeć.
Zbigniew Brzoza**: Wojtek nie wspomniał jeszcze o różnicy pokoleniowej między nami - ja jestem tym starszym pokoleniem WiP-u. "Płomienie" były dla nas bardzo ważną książką.
Odnajdywaliśmy własne emocje w przeżyciach bohaterów. Różniły nas zasadniczo okoliczności i metody działania, ale łączyły sprzeciw wobec sposobów sprawowania władzy i gotowość do płacenia ceny za wolność. I rodzaj niesmaku, z jakim patrzyliśmy na rzeczywistość. Kiedy zaczęliśmy pracę nad scenariuszem spektaklu o WiP-ie, doszliśmy do wniosku, że bohaterowie Brzozowskiego - z ich gotowością poświęcenia własnego życia w imię walki o sprawiedliwość i wolność - są podobni do wipowcó w.
Co rozmowy z członkami WiP-u wniosły do spektaklu?
Z. B.: Udało się wydobyć i nazwać przeżycia nieopisane wcześniej. Bez tych rozmów spektakl by nie powstał. Tym, co nas najbardziej interesowało,
poza metodami działania WiP-u, były indywidualne przeżycia uczestników tego ruchu. Oczywiście, dotykamy tu też historycznego wymiaru WiP-u. Przeczytaliśmy kilkanaście tysięcy stron dokumentów IPN-owskich, jakieś ubeckie prace magisterskie z tamtych lat, wspomnienia uczestników, artykuły i reportaże z prasy zagranicznej. Czy powrót do idei WiP-u jest dziś w ogóle możliwy?
Z.B.: Wolność i Pokój to ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa, który
- zarówno jeśli chodzi o metody działania, jak i ideowy światopogląd uczestników - mógłby fantastycznie funkcjonować w dzisiejszej Polsce. Bardzo brakuje mijego odwagi, tolerancji, niezgody na przemoc, otwartości i szacunku dla innych, choćby stali po przeciwnej stronie. W WiP-ie uczestniczyli ludzie o bardzo różnych światopoglądach, ajed-nak udawało im się znaleźć wspólny cel - pierwszym było żądanie uwolnienia Marka Adamkiewicza i zmiany roty przysięgi wojskowej. Kolejnym postulatem było wprowadzenie służby zastępczej dla tych, którzy nie chcieli iść do wojska z powodów politycznych. Niezgoda na przymus służby wojskowej wydaje się dziś oczywista - wtedy tego postulatu nikt poza WiP-em nie ważył się formułować. Symboliczne, że to właśnie wywodzący się z WiP-u Bogdan Klich zlikwidował wojsko z poboru. Czym różni się obywatelskie nieposłuszeństwo od terroryzmu?
Z.B.: Ruchy obywatelskiego nieposłuszeństwa nie operują przemocą i są częścią systemu demokratycznego. Tam, gdzie ich nie ma, nie ma pełnej demokracji, a ze społeczeństwem jest coś nie tak. Jeśli prezydent Gdyni dostaje 90 procent głosów, to - jakimkolwiek byłby prezydentem - znaczy, że w Gdyni obywatele zrezygnowali z demokracji, a spór został wyparty z życia społecznego. Natomiast terroryzm bierze się z poczucia bezradności i słabości. Jest podobnie nieskutecznyjak krzyk - wpycha drugą stronę w sytuację bez wyjścia, w której przestaje być ona partnerem do rozmowy, a staje się wrogiem.
W.Z.-K.: Żeby mogło wystąpić coś takiego jak ruch obywatelski, musi być coś takiego jak obywatel. To jest ta różnica między Narodną Wolą opisaną przez Brzozowskiego a WiP-em. W jaki sposób opowiada o tym wasz spektakl?
Z.B.: Jest pewnego rodzaju relacją. W ograniczonym stopniu buduje zdarzenia sceniczne. Tylko we fragmentach wziętych z "Płomieni" używamy języka realizmu psychologicznego. WiP używał bardzo różnorodnych form działania. Ten spektakl próbuje uchwycić jego ducha - będzie kolażem, koncertem, spektaklem, filmem. Z mieszczańskiego, konserwatywnego punktu widzenia to dramatyczna opowieść o tym, że nie ma doskonałego prawa, doskonałego społeczeństwa, nie ma doskonałego człowieka, doskonałych kategorii w sferze estetycznej czy obyczajowej. I że co innego jest dobre dla nas, a co innego będzie dobre dla naszych dzieci czy wnuków. W tym sensie jest więc optymistyczny, bo mówi: Buntuj się! Bunt jest dobry.
* WOJTEK ZRAŁEK-KOSSAKOWSKI - dramaturg, muzyczny kurator Centrum Kultury "Nowy Wspaniały Świat" i członek "Krytyki Politycznej".
** Zbigniew Brzoza - reżyser teatralny i telewizyjny, wykładowca łódzkiej PWSFTviT.
Piątek, 12 sierpnia godz. 19.15
Uroczyste odciśnięcie dłoni w Alei Gwiazd na dziedzińcu Polskiej Filharmonii Bałtyckiej godz. 20
Ceremonia wręczenia Nagród Prezydenta Miasta Gdańska "Neptuny 2011" (Krystyna Zachwatowicz, Jerzy Janiszewski i Antoni Krauze) oraz oficjalne otwarcie festiwalu, Dwór Artusa w Gdańsku
sobota, 13 sierpnia godz. 20
koncert zespołu World Orchestra Grzecha Piotrowskiego z udziałem m.in.: Sinikki Langeland, Ruth Wilhelminę Meyer, Siergieja Starostina i zespołów Huun-Huur-Tu i The Bul-garian Voices - Angelite, Polska Filharmonia Bałtycka, bilety: 40 i 60 zl
piątek, 19 sierpnia - niedziela, 21 sierpnia
Interaktywna wystawa multimedialna "Wolne Media 1981" Krzysztofa Tchorzewskiego, okolice dworca PKP Gdańsk Główny
sobota, 20 sierpnia godz. 20
Uroczyste odciśnięcie dłoni w Alei Gwiazd na dziedzińcu Polskiej Filharmonii Bałtyckiej godz. 20.30
Widowisko jazzowe "Marcus+", scena plenerowa Polskiej Filharmonii Bałtyckiej (organizatorzy proszą o przybycie na koncert pieszo)
środa, 24 sierpnia godz. 19
Koncert zespołu I, Culture Orchestra z udziałem m.in. Pawła Kotli (dyrygent) i Petera Jabłońskiego (fortepian), Polska Filharmonia Bałtycka
sobota, 27 sierpnia godz. 19
"Sprawa operacyjnego rozpoznania" w reż. Zbigniewa Brzozy, Teatr Wybrzeże
piątek, 2 września godz. 19
Koncert organowy "La Revolte des Orgues", Polska Filharmonia Bałtycka.
Na wszystkie imprezy poza koncertem World Orchestra i premierą sztuki "Sprawa operacyjnego rozpoznania" - wstęp wolny