Tata Anakina
Luke Skywalker miał ojca. Wrednego, ale miał. Bohater nowych "Gwiezdnych wojen", Anakin jest dzieckiem bez ojca. Nie wiadomo, gdzie jest ten, który spłodził Anakina, co robi. Matka Anakina reaguje z rozdrażnieniem: "Nie ma żadnego ojca!". Odnaleźli go dziennikarze. Żyje w willi nad pewnym morzem z inną kobietą. Nagabywany napisał list - pisze Artur Pałyga w felietonie dla e-teatru.
List taty Anakina Skywalkera do Senatu Republiki
Czuję wstyd i ból z powodu tego, co się stało.
Chciałbym móc zrobić coś dla bliskich ofiar, ale czym można wynagrodzić stratę dziecka?
Nic nie można zrobić. Ta bezradność powoduje rozpacz, którą dzielę z wszystkimi rodzinami pomordowanych dzieci z Akademii Jedi. Czuję się upokorzony tym, że sprawcą tej masakry był mój syn. Nie rozumiem, jak do tego doszło. Nikt normalny nie byłby w stanie uczynić czegoś tak podłego. Żadna idea, żadne przekonania nie usprawiedliwią tak potwornej zbrodni! Uważam, że mój syn, Anakin powinien się zabić. Niech przynajmniej raz zachowa się godnie.
Zdecydowanie uważam, że ten terrorysta, mój syn powinien nie żyć. Żałuję. Szczerze żałuję, że moja żona nie dokonała aborcji. Apeluję do lekarzy eugeników, aby zintensyfikowali badania pozwalające zabić w zarodku nie tylko niepełnosprawnych, ale i potencjalnych zbrodniarzy. Jestem pewien, że gdyby dobrze poszukać w genach, znaleźliby.
Uważam, że podstawą współżycia społecznego jest miłość, tolerancja i wolność, którą ogranicza jedynie wolność drugiego człowieka. Osobiście realizuję w swoim życiu te wytyczne i dałem wolność matce Anakina, wybierając miłość, kierując się sercem. Wsłuchałem się w siebie, odnalazłem siebie na nowo i rozpocząłem nowe, lepsze życie u boku nowej partnerki, przy której mogę się realizować. Tę wolność miał też mój syn Anakin. Większą jeszcze, gdyż nie dorastał w cieniu ojca. Usunąłem się z jego życia całkiem, aby dać mu pełną wolność. Jeżeli chciałem być dla niego wzorem, gdyby umiał on do tego wzoru dojrzeć, to tylko wzorem wolności, wolnego wyboru połączonego z miłością i tolerancją dla wyborów innych. Jeżeli prawdą jest, że żona moja po moim odejściu znalazła innego partnera, moja tolerancja wobec niej nie ma granic.
Anakin do woli mógł sycić się miłością i wolnością u boku kochającej matki i poczuciem wolności, jakie dał mu ojciec. Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu wybrał ciemną stronę mocy. Dla mnie to niepojęte. Służyłem Republice całe swoje życie i całym swoim życiem świadczę o jej wielkości i słuszności jej praw oraz zasad.
I nie chcę już więcej rozmawiać o tym terroryście. Powieście go, jeśli możecie. Nie mam mu nic do przekazania.
Tata
