Artykuły

Ambasador

Jedną z najważniejszych funkcji Teatru Tele­wizji jest przenoszenie na szklany ekran przedstawień z instytucjonalnych scen. Zda­jemy sobie z tego sprawę szczególnie teraz, u progu nowego sezonu. Po znakomitym "Immanuelu Kancie" w reżyserii Krystiana Lupy w poniedziałek obejrzymy następne ważne przedstawienie. To "Ambasador" Sławomira Mrożka w inscenizacji Erwina Axera z warszaw­skiego Teatru Współczesnego. Dzieje dramatu Mrożka łączą się z niezależną my­ślą w Polsce początku lat 80. Prapremierę w war­szawskim Teatrze Polskim przygotował Kazi­mierz Dejmek. W okresie jego dyrekcji "Polski" stał się "sceną Mrożka". Oprócz "Ambasadora" grano tu również "Vatzlava", "Kontrakt", "Letni dzień", "Portret" i "Szczęśliwe wydarzenie". Re­żyserem był nieodmiennie sam Dejmek. Prapremiera "Ambasadora" odbyła się w 1981 ro­ku. Po niedługim czasie, po 13 grudnia i wprowa­dzeniu stanu wojennego, spektakl zdjęto z afisza. Z tamtej inscenizacji zapamiętano przede wszyst­kim znakomite role Tadeusza Łomnickiego (Czło­wiek) i Andrzeja Szczepkowskiego (Ambasador). W 1987 roku przedstawienie powróciło do repertuaru. Tytułową rolę grał nadal Szczepkowski. Kiedy w 1995 roku po "Ambasadora" sięgnął Er­win Axer zastanawiano się nad zasadnością tej decyzji. Utwór Mrożka odczytywano jako doraź­ną rzecz o uzależnieniu Polski od wielkiego sąsia­da. Publiczność bezbłędnie wychwytywała wszystkie aluzje, czuła się na przedstawieniach jak na opozycyjnym wiecu. Mimo wątpliwości, przedstawienie Erwina Axera udowodniło, że tekst Mrożka broni się w każdych okolicznościach, również uwolniony od ściśle politycznego kontekstu. Staje się rozprawą o god­ności ludzkiej i cenie, jaką trzeba zapłacić za jej zachowanie. Dlatego od początku utożsamiamy się z Ambasadorem, gdyż jego zachowanie staje się metaforą o znaczeniu uniwersalnym. Tym groźniejszy staje się przy tym drugi antagonista - Pełnomocnik, w którym nie upatruje się już tylko ucieleśnienia Związku Sowieckiego. Doskonale uwypuklili to w przedstawieniu Axera odtwórcy głównych ról - Zbigniew Zapasiewicz i Krzysztof Kowalewski, a towarzyszą im Maja Komorowska, Henryk Bista i Marcin Troński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji