Artykuły

Wrocław. Spektakl o wkraczaniu w dorosłość. Tylko dwa razy

W sobotę w Teatrze Polskim premiera "Lof. Jugendlische tanzen" - spektaklu w reżyserii Agnieszki Olsten. W ramach artystycznych półkolonii pracowało nad nim przez dwa tygodnie 36 licealistów z Dolnego Śląska. W niedzielę drugi i ostatni pokaz przedstawienia

"Lof..." to czwarta polska i trzecia wrocławska odsłona ogólnopolskiej akcji "Lato w teatrze" organizowanej przez różne sceny w całej Polsce we współpracy z warszawskim Instytutem im. Zbigniewa Raszewskiego. W jej ramach w ciągu dwóch tygodni powstają pod okiem profesjonalistów spektakle z udziałem młodzieży. Na początku każdy z adeptów sztuki teatralnej trafia do jednej z czterech grup: aktorskiej, scenograficzno-kostiumowej, muzycznej i dziennikarsko-promocyjnej. Spektakl jest efektem pracy zbiorowej. Dziś i jutro na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego zobaczymy jedyne dwa pokazy wrocławskiego przedstawienia.

"Lof..." powstał na motywach powieści Tomka Tryzny "Panna Nikt". Wykorzystano w nim także piosenki Sistars i Fisza. Opiekę artystyczną nad spektaklem poza reżyserką Agnieszką Olsten sprawują: choreograf Leszek Stanek, muzycy Wojciech Orszewski i Karol Rakowski, graficy Ewelina Sośniak i Michał Matoszko oraz Marta Kuźmiak z Teatru Polskiego, która jest koordynatorką projektu.

- To opowieść o inicjacjach, poszukiwaniu wartości, wkraczaniu w dorosłość, pierwszych związkach i pomyłkach w przyjaźniach - mówi Anna Karaban z Lubina, jedna z aktorek występujących w "Lof..." (gra Maję, manipulatorkę, która od przyjaciółki żąda poniżających dowodów oddania). Dla niej tegoroczne "Lato w teatrze" to kolejna przygoda z teatralnymi półkoloniami.

Inni, jak Agnieszka Gawlińska z XVII LO, na co dzień chodzą do klas teatralnych albo kulturoznawczych, albo - jak Jakub Skrzywanek, tegoroczny absolwent "dwunastki" - mają już za sobą maturę i pierwsze podejście do szkoły teatralnej.

- Nie udało mi się, ale nie zamierzam się poddawać - mówi. - Spróbuję za rok, a tymczasem będę studiował polonistykę. Tymczasem jestem tutaj. Teatr jest moim marzeniem, a praca nad tym spektaklem pozwala zacząć je spełniać. "Lof..." to przecież nie szkolny teatrzyk, ale przedstawienie, które powstaje naprawdę, we współpracy z profesjonalnymi artystami, którzy zawodowej perfekcji wymagają także od nas. To bardzo budujące doświadczenie.

Jakub na scenie błyszczy. Korzystając z tekstów Fisza, gra lowelasa, uwodziciela, który uchodzi za eksperta w tej dziedzinie. Jego koledzy mimo starań ponoszą porażki, za co obrywają od swoich koleżanek torebkami. To młode kobiety bowiem, paradujące na scenie w wysokich obcasach i krótkich, seksownych sukienkach, wyraźnie grają tu pierwsze skrzypce, spychając swoich partnerów w cień.

Czy młodzi artyści odnajdują w spektaklu odbicie swoich własnych problemów? - Jeśli tak, to metaforyczne - mówi Maja Jędrasiak z Sycowa, w przedstawieniu ofiara destrukcyjnej przyjaźni. - Nikt z nas nikomu nie kazał klęczeć przy śmietniku, ale każdemu pewnie zdarzyły się życiowe porażki wynikające z niedojrzałości.

"Lof. Jugendlische tanzen", reżyseria - Agnieszka Olsten, choreografia - Leszek Stanek, opieka muzyczna - Wojciech Orszewski i Karol Rakowski, opieka scenograficzno-kostiumowa - Ewelina Sośniak i Michał Matoszko. Premiera w sobotę o godz. 19 na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego we Wrocławiu. Kolejne przedstawienie w niedzielę o tej samej porze. Wstęp wolny

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji