"Wilki i owce"
W sobotę na Dużej Scenie Teatru Kochanowskiego odbędzie się pierwsza w tym sezonie premiera.
"Wilki i owce" Aleksandra Ostrowskiego wyreżyserował Andrzej Bubień, absolwent Akademii Teatralnej w Petersburgu, obecnie dyrektor Teatru im. Horzycy w Toruniu. - Klasyka rosyjska jest mi szczególnie bliska i chętnie do niej wracam, ale to nie jedyny powód, dla którego zainteresowały mnie "Wilki i owce" - powiedział "NTO" Andrzej Bubień. - Ten znakomity tekst Ostrowskiego, autora, z którego czerpał Czechow i Dostojewski - dodajmy autora w Polsce bardzo rzadko granego - uderza współczesnością brzmienia. Jest to gorzka, ironiczna, nawet złośliwa komedia, obnażającą pewien sposób funkcjonowania, dobrze widoczny w dzisiejszym świecie. Poza intrygą, która jest i kryminalna, i miłosna, i niesie wiele zaskoczeń, mamy też możliwość obserwowania świata, w którym wszyscy spełniają jakąś funkcję czy rolę. Ostrowski opowiada właściwie o teorii kłamstwa, o tym, jak daleko posunęliśmy się w pogoni za sukcesem, pieniędzmi, chęcią zdobycia pozycji w swoim środowisku. Mówi o sytuacjach, kiedy już trudno jest odróżnić kłamstwo od prawdy, udawanie od czystej gry, co w rezultacie powoduje, że stajemy się wobec siebie bardzo okrutni i już nie wiemy, kto jest tytułowym wilkiem, a kto owcą - dodaje.
Scenografię do przedstawienia przygotowała Elżbieta Terlikowska. Muzykę skomponował Jerzy Adam Nowak. Ruch sceniczny opracowała Olga Wąchała.
Reżyser przyznał, że dobrze pracowało mu się z opolskim zespołem "który lubi to, co robi" i "ma nie tylko możliwości, ale zapał i miłość do teatru, co jest obecnie coraz rzadsze".
Na scenie zobaczymy Ewę Wyszomirską, Judytę Paradzińską, Małgorzatę Szczerbowską, Zofię Bielewicz, Macieja Namysłę, Andrzeja Czernika, Grzegorza Minkiewicza, Bogdana Zielińskiego, Leszka Malca i Waldemara Kotasa.
Premierowe przedstawienie rozpocznie się o godz. 18.
