Bo wysadzą!...(fragm.)
Skoro mowa o odkrywczych tematach, poświęćmy parę słów ostatnim inscenizacjom Teatru Telewizji. Nie można, niestety, powiedzieć, aby w sensie filozoficznym czy formalnym powiedział nam coś nowego popularny Mrożek, którego dwie groteski wyreżyserował dla telewizji E. Axer i poprzedził szalenie tajemniczą prelekcją, St. Treugutt.
Pierwsza groteska "Jeleń" próbuje nas jeszcze raz przekonać, jak niebezpiecznie jest sprzeciwiać się ogólnym, nawet fałszywym poglądom i mniemaniom, jak smutno się kończy głośne zawołanie, że król jest nagi. Niech no tylko ktoś spróbuje powiedzieć, że z okien pędzącego pociągu nie widać żadnego jelenia! Sterroryzują, zakrzyczą i wysadzą na najbliższej stacji. Znacie to? Znamy, znamy.
Druga humoreska "Kynolog w rozterce" parodiuje literaturę romantyczną i komedie Fredry. Czyni to jednak w sposób rozwlekły i przegadany. Chciałoby się zawołać: "Szydźcie, przedrzeźniajcie, a-le na miłość boską - nie nudźcie!"
Ale sza! lepiej nie wołajmy, udawajmy raczej, że groteski są odkrywcze i pasjonujące. Bo własne zdanie może sprawić, że zakrzyczą, przegłosują i może nawet... wysadzą z pociągu! Inkasując w dodatku premie i pochwały...