Artykuły

Najpierw był koczkodan

MATYLDA PASZCZENKO intryguje każdą kolejną kreacją. W minionym sezonie była Teresą w "Pamięci wody", brawurowo zagrała kobiety rujnowane psychicznie i fizycznie - Klarę w "Przed odejściem w stan spoczynku" i Johannę w "Gorącym lecie w Oklahomie". Ma już Złotą Maskę za Nadię w "Polaroidach".

- Od zawsze wyobrażałam sobie, że jestem aktorką, ale się nie przyznawałam - mówi Matylda Paszczenko.

Renata Sas: W domu wybór zawodu zyskał akceptację?

- Po moim trupie - mówiła mama (Dagmara Foniok,

aktorka związana niegdyś z łódzkim Teatrem Nowym

- przyp. rs). Co prawda działałam w kółku teatralnym, ale byłam bardzo nieśmiała, zawsze z tyłu. Tylko nauczycielka biologii powtarzała: ty to będziesz aktorką.

I po maturze pojechała pani na egzaminy do Krakowa.

- Od razu odpadłam, więc się nie przejęłam, uznając, że to powód, by naprawdę sprawdzić, czy dobrze wybrałam. Dostałam się za drugim razem. Zdawałam też do Akademii Muzycznej, bo dobrze śpiewałam - to chyba po babci Jadwidze Paszczenko, solistce chóru Filharmonii Łódzkiej.

Już jako studentka PWST grała pani w legendarnym Starym Teatrze.

- Jarocki zaprosił mnie do "Fausta", potrzebował małych, drobnych osób do ról koczkodanów.

I tak w zawodowym życiu najważniejszy stał się...

- ...teatr. Tu jest ciekawie.

Po studiach wybrała pani Łódź...

- Byłam już mamą Mariusza. Chciałam wrócić do korzeni. Interesował mnie Teatr Jaracza, chciałam tam trafić także ze względów osobistych. Ale w tym

czasie Andrzej Grabowski objął Teatr Nowy i zjechali do Łodzi koledzy z mojego rocznika, więc byłam w rozterce.

Nie nęci pani wędrowne życie?

- Wiem, jak to jest - m.in. Opole, Warszawa, Cieszyn, Kraków

- bronię się, by nie zafundować synowi podobnego losu. Mariusz chodzi do szkoły muzycznej, gra na perkusji. Teraz ze szkolnym chórem występuje w Bułgarii. Jak mam zrobić coś dla siebie samej, to z trudem, a jak dla kogoś, to jestem pierwszy tygrys.

Jaki jest pani sposób ucieczki od od wszelkich dokuczliwości świata?

- Chyba go nie mam. Najbardziej odpoczywam podczas przedstawień. Kiedy zaczyna się spektakl, otwiera się świat pełen emocji, w 99 procentach przewidywalny, pozwalający przeżyć wszystko. Zawsze gram dla siebie, przed lustrem nie próbuję, nie wsłuchuję się w widownię, ale czuję ją. Początkowo bardzo się bałam. Nie zapomnę Mary w "Czarownicach z Salem" (ten łódzki debiut nagrodzony został na festiwalu w Kaliszu - przyp. rs). Jest świetnie, gdy reżyser trzyma w stresie, kiedy nie wiadomo, jak ma być. Bardzo ważnym doświadczeniem była dla mnie współpraca z Arturem Urbańskim nad ostatnią premierą - "Gorącym latem w Oklahomie".

Czy są role wzbudzające pani obawy?

- Nie lubię nagości. Bycie brzydką czy kaleką nie przeraża mnie.

Na castingi pani nie chodzi, za kinem i telewizją nie goni...

- Kiedy Filip Zylber

zaproponował mi rolę w spektaklu TV "Miłości", długo myślałam, że mnie z kimś pomylił. Zagrałam drobne role w serialach - na dłużej to byłaby dla mnie męka. Ale teraz jestem w "Na Wspólnej". Mam w CV znajomość czeskiego, a tam do akcji na parę odcinków wchodzi Czeszka.

Co się dzieje ze szwedzkim filmem "Kaffe i Gdańsk", w którym przed rokiem zagrała pani siostrę Wałęsy.

- Nie wiem. To telewizyjna produkcja o miłości, 27-minutowy debiut Pera Andersa Ringa. Szwedzi podobno dawno mieli ten scenariusz o marynarzu, który w latach 70. znalazł się w Gdańsku, poznał siostrę Lecha Wałęsy (zagrał go Kazimierz Mazur z "Na Wspólnej") i zakochał się w niej. U nas ten film nie zaistniał. Rozpętała się afera, Wałęsa mówił, że takie zdarzenie nie miało miejsca.

Zawód i matczyne obowiązki zapewne wypełniają pani cały czas?

- Bardzo ważne jest spotkanie ciekawych ludzi, a odkryciem stały się teraz dla mnie zajęcia podyplomowe w Wyższej Szkole Pedagogicznej. Zawsze będę aktorką, a wiedza o człowieku jaką poznaję, jest fascynująca.

Ale są wakacje, zatem jakie plany?

- Byłam z synem trzy dni w Legolandzie w Danii. Planuję wypady w Polskę, ale bardzo lubię też być w domu i czytać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji