Artykuły

Przed rokiem, reżyserka Agnieszka Arnold kręciła na Podlasiu część zdjęć do filmu, mówiącego o kondycji polskiej kultury. Była w Galerii Arsenał, Teatrze Wierszalin, Muzeum Ikon w Supraślu i Orli. W poniedziałek, 27 czerwca, o godz. 18 w galerii Arsenał można będzie zobaczyć premierowy pokaz tego dokumentu zleconego przez Ministerstwo Kultury, pt. "Jak to jest".

Zamysł był taki, by pokazać stan kultury na rok 2010, ale z rysem historycznym po wielkim przełomie niepodległościowym.

Film wybitnej dokumentalistki, powstały przy współpracy Witolda Orskiego portretuje współczesną polską kulturę pokazując wielobarwną i polifoniczną przestrzeń inicjatyw i twórczej ekspresji. Czy w portrecie tym jest miejsce dla każdego i dla wszystkich? To okaże się podczas projekcji, na której obecni będą autorzy. Po pokazie odbędzie się dyskusja, moderowana przez prof. Małgorzatę Kowalską (Klub Krytyki Politycznej, Uniwersytet w Białymstoku).

Spotkanie realizowane w ramach cyklu Klubu Krytyki Politycznej w Białymstoku "DOC FEST 2011" oraz cyklu wykładów Galerii Arsenał "Czy sztuka jest potrzebna i dlaczego?" dzięki wsparciu finansowym Prezydenta Miasta Białegostoku oraz Wyższej Szkoły Administracji Publicznej.

Agnieszka Arnold to dokumentalistka, reżyserka, autorka wielu filmów, bezkompromisowa opiekunka polskiej pamięci - szczególnie tej najboleśniejszej. Nie wszystkim odpowiada jej żmudne i odważne grzebanie w historii, jej trudne filmy mocno uwierały prawicowe władze TVP. W rezultacie poszukiwań Agnieszki Arnold rozgłosu nabrała sprawa zbrodni w Jedwabnem (ona pierwsza pojechała do miasteczka, długi czas zbierała materiały, nakręciła dwa filmy: "Gdzie jest mój syn Kain" oraz "Sąsiedzi", których wyjściowa ścieżka dźwiękowa posłużyła Janowi Tomaszowi Grosssowi do napisania książki "Sąsiedzi"). Jest autorką m.in. filmu "Bohater" (historia polskiego oficera, legendy wileńskiego AK, kapitana Romualda Rajsa, ps. "Bury", który palił białoruskie wsie i mordował cywilów, których uważał za kolaborantów nowej władzy)