Artykuły

Białystok. Spektakl o Miłoszu w 100. rocznicę urodzin

Koncert na rożek, bęben i violę, ale bez rożka, bębna i violi, za to z blueboksem, lalkami i polskim absurdem w pakiecie. Inaczej mówiąc - rzecz o Miłoszu i kontrowersjach wokół niego. Za tydzień, 30 czerwca, spektakl z muzyką na żywo będzie miał premierę w kinie Forum, dokładnie w 100 rocznicę urodzin noblisty

Będzie to wkład Białostockiego Ośrodka Kultury w uroczyste obchody trwającego właśnie w Polsce Roku Czesława Miłosza. BOK postanowił wyprodukować spektakl inspirowany życiem i twórczością poety. I to praktycznie od podstaw. Dramat, w oparciu o który realizowany jest spektakl wyłoniono w ogólnopolskim konkursie (na utwór dramatyczny inspirowany osobą Miłosza). A konkurs zorganizowany został w pierwszym kwartale br. właśnie przez BOK.

- Otrzymaliśmy 14 sztuk, tekst Jarosława Jakubowskiego zdaniem kapituły okazał się zdecydowanie najlepszy - mówi Joanna Mieczkowska z BOK-u, odpowiedzialna za produkcję i promocję spektaklu. - Powstał co prawda problem z wybraniem formy dla spektaklu - scenariusz zakłada kilkudziesięciu bohaterów, nasz budżet pozwalał zaledwie na trójkę, ale twórcy świetnie sobie z tym poradzili.

Autorem koncepcji i reżyserem spektaklu jest Paweł Aigner, niegdyś aktor Białostockiego Teatru Lalek, od lat zaś reżyser teatralny i telewizyjny (w BTL oglądać można "Anginę" w jego reżyserii). Na scenie zobaczymy dwoje aktorów z Grupy Coincidentia (Dagmarę Sowę i Pawła Chomczyka) oraz aktora z BTL - Michała Jarmoszuka. Spektakl ma być bogaty w wizualizacje (Krzysztof Kiziewicz) i grany w takt muzyki na żywo autorstwa Piotra Klimka, w wykonaniu formacji Burakura. Tu trzeba wyjaśnić sprawę zagadkowych instrumentów, o których wspomnieliśmy wcześniej. "Koncert na rożek, bęben i violę" to przewrotny tytuł sztuki Jakubowskiego i jednocześnie tytuł spektaklu. To, że Burakura wszystkich tych instrumentów nie posiada, bo to zespół mocno rockowy (i zagra na gitarze, perkusji i klawiszach) to już inna sprawa.

Od początku było jasne, że spektakl poświęcony Miłoszowi nie będzie w tradycyjnym ujęciu, w stylu klasycznej ramoty: recytacja poezji przy świecach itp. Tego nie chciała ani Grupa Coincidentia, ani Aigner. Stąd powstał pomysł, by stosowny dramat wyłonić w drodze konkursu.

- I rzeczywiście, wybraliśmy najlepszy tekst, ale też najtrudniejszy realizacyjnie - mówi Paweł Aigner, który wraz z Haliną Waszkiel, teatrologiem i historykiem teatru oraz Wojciechem Kobrzyńskim, prorektorem białostockiej Akademii Teatralnej zasiadał w kapitule konkursu. - Sztuka Jakubowskiego rozpisana jest na kilkadziesiąt postaci, my wybrnęliśmy z tego w taki sposób, że wielu bohaterów pojawia się w wizualizacjach. Zaangażowaliśmy Krzysztofa Kiziewicza (tworzył już multimedia do spektakli w Teatrze Dramatycznym i BTL). By się uporać z taką ilością osób skonstruowaliśmy coś na kształt telewizyjnego blueboksa, który w formie kolażu pokazuje różne występujące w sztuce postaci. To nie jest typowe przedstawienie, bardziej fresk, impresja, scena wielowymiarowa, na wpół realna, na wpół wirtualna. Wykorzystujemy technikę teatru lalek, plan żywy, a także wirtualne obrazy, które przenikają się w przestrzeni między światem materialnym a metafizycznym.

Pojawiają się więc m.in. znane postaci ze świata kultury i polityki, pisarze, poeci, politycy: Lech Wałęsa, Stefan Chwin, Wisława Szymborska, Adam Zagajewski, Urszula Kozioł, Anna Sobecka [posłanka PiS, autorka tezy, że "Miłosz obrażał Polaków" - red.]. Tekst Jakubowskiego pokazuje kontekst Miłosza w czasach współczesnych, również to, że poeta ciągle wzbudza kontrowersje, ciągle kogoś uwiera, ciągle go ktoś atakuje.

- Scenariusz potraktowaliśmy dość autorsko, musieliśmy dokonać trochę skrótów, ale duch utworu pozostał. Jakubowski wykonał tytaniczną pracę, zebrał materiał na ten temat z ostatnich lat - mówi reżyser. - My jednak nie musimy bronić Miłosza, bo on się doskonale broni sam. Ataki na poetę są na tyle absurdalne, że ich twórcy się sami demaskują, ich głupota zostaje obnażona.

Premiera spektaklu odbędzie się 30 czerwca w kinie Forum o godz. 19 - dokładnie w stuletnią rocznicę urodzin Miłosza. Ale już dzień wcześniej twórcy zapraszają na próbę otwartą - również o godz. 19. Na spektakle jest wstęp wolny.

- Na pewno pokażemy jeszcze dwa przedstawienia w październiku - w budżecie mamy pieniądze łącznie na cztery pokazy. Ale chcemy grać go trochę częściej i w przyszłości spróbujemy znaleźć jakieś dodatkowe środki - mówi Joanna Mieczkowska z BOK-u.

Zdjęcie z próby przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji