Artykuły

Braciaka powrót do domu

- Kiedyś powiedziałem o sobie szmata serialowa. Ci, którzy mają poczucie humoru, nie obruszyli się. W życiu coś robi się dla pieniędzy, a coś dla honoru domu - mówi aktor JACEK BRACIAK.

Kiedy postanowiłem, że zostanę aktorem, przyszedłem do domu i oznajmiłem to babci. Ta popatrzyła się na mnie z politowaniem i odpowiedziała: Wnusiu, aktorem to był Eugeniusz Bodo.

Miłość do książek zaszczepił we mnie dziadek -opowiadał podczas spotkania z mieszkańcami Strzelec Kraj. Jacek Braciak. - Dziadkowie mieszkali w Żółwinie. Kiedy wszyscy pracowali w polu, ja zostawałem z nim w domu. Miałem cztery, pięć lat, a on podsuwał mi książki. Na trzeciej stronie w "Moim drugim ożenku" Józefa Mortona zaznaczyłem opis, jak chłop na furmance chędożył sąsiadkę. Miałem wtedy pięć lat... Kiedy byłem mały, bawiłem się w Indianina. Szyłem mokasyny ze starego tornistra i strzelałem z łuku do sióstr. To była idylla i czas nieskrępowanej młodości. W naszym domu było skromnie, ale dobrze. Później Rzekcin był miejscem, z którego chciałem uciec. Teraz przyznaję, że moje życie zatoczyło koło i Rzekcin to miejsce, gdzie czuję się najszczęśliwszy.

Berecik i afro

- Po podstawówce wybierałem szkołę średnią. Powiedziałem sobie: do liceum nie pójdę, bo tam są mięczaki, do zawodówki też nie, bo tam głąby. Pójdę do technikum, tam są wszyscy! Później się okazało, że w technikum trzeba jakieś części maszyn poznać i zaliczyć praktyki, na które przychodziło się w berecie. Któregoś dnia pan Jedliński od praktyk, którego nazywaliśmy Arabem, spytał mnie: Mały, gdzie masz beret? Nie wziąłem, więc przyniósł mi perukę w stylu afro i kazał założyć.

Bezczelny chuligan

- Przed egzaminem do szkoły teatralnej z walizki wyjąłem białą koszulę od dziadka. Taką z płótna, na trzy guziki. Po pierwszym etapie wyszła Maja Komorowska, położyła mi rękę na twarzy i swym charakterystycznym głosem powiedziała: Wszystko będzie dobrze. Dzięki dziadkowi zszokowałem komisję na etapie teoretycznym. Zdziwili się, że chłopak z Rzekcina zna literaturę iberoamerykańską i jest tak oczytany. Zawsze mówiłem prawdę. Nauczycielka przedmiotu o nazwie umuzykalnienie pisała notaud o każdym studencie. Przy moim nazwisku było: Braciak - bezczelny, chuligan. To dlatego, że trzeba było być grzecznym za wszelką cenę. Magistrem nie jestem, bo nie napisałem pracy. Aktorstwo to nie jest zawód magistrów.

Pieniądze albo honor

- Gdy byłem na czwartym roku, w Teatrze Powszechnym szukali najmniejszego aktora w Polsce do roli syna Asi Ziółkowskiej. Zgadnijcie, kogo wybrali? Wiktora Zborowskiego, ale go wygryzłem (śmiech). Tak zaczęła się moja współpraca z teatrem. Dziś grywam na scenie rzadziej. Ostatnio, gdy Artur Barciś bardzo zapragnął wystąpić w Tańcu z gwiazdami. TVN płacił mi, bym go zastąpił. Oj, przyznaję, że było mi to bardzo na rękę. Teraz też czasami go zastępuję. Gdy otwiera stację benzynową, supermarket, albo kiedy recytuje wiersze w jakimś GOK-u. Kiedyś powiedziałem o sobie szmata serialowa. Ci, którzy mają poczucie humoru, nie obruszyli się. W życiu coś robi się dla pieniędzy, a coś dla honoru domu.

Mistrz De Niro

- Do listopada gram jeszcze w Prosto w serce. W tym zawodzie potrzebna jest wielka determinacja. Po "Brzyduli" [na zdjęcu]przez siedem miesięcy nie miałem żadnej propozycji. Żadnego telefonu, ani pół dnia zdjęciowego. Była wtedy sroga zima, więc odśnieżyłem podwórko, a później chyba pół Saskiej Kępy.

Mam wymarzoną rolę. To postać porucznika Hoszowskiego z powieści "Warunek" Eustachego Rylskiego. Autorytet aktorski? Jeśli chodzi o metody pracy, to podziwiam i szanuję Krzysztofa Stroińskiego. Mistrzem absolutnym jest za to dla mnie Robert De Niro.

Pociąg do sportu

- Piłka nożna, stare samochody i książki. Tak spędzam wolny czas, to moje hobby. Kiedyś próbowałem swych sił w sporcie. Grałem w Łuczniku i miałem zakrwawione stopy, bo korki były zawsze za małe. Na mecze Stilonu jeździłem z ojcem...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji