Artykuły

Sumeryjski mit o niepowodzeniu

Rozczarowuje ścisłe podporządkowanie choreografii prezentowanej na scenie historii - o spektaklu "In" Krakowskiego Teatru Tańca i Freeday Teatr pisze Natalia Wilk z Nowej Siły Krytycznej.

Istnieją spektakle teatru tańca, które - wbrew temu, co powszechnie można o tym rodzaju teatru usłyszeć - od "A" do "Z" są zrozumiałe. Nie jest jednak dobrze, gdy zrozumienie widza powstaje w rezultacie zastosowania choreografii ilustracyjnej - jedynie obrazującej treść spektaklu. Taki taniec staje się tylko ruchomym obrazkiem. "In", najnowsza premiera Krakowskiego Teatru Tańca powstała w kooperacji z Freeday Teatr, rozczarowuje ścisłym podporządkowaniem choreografii prezentowanej na scenie historii.

Jesteśmy zatem świadkami linearnej opowieści o narodzinach świata, walce dobra ze złem (dobrej Innany z jej siostrą Ereszkigal). Zejście Innany podziemi jest równoznaczne z jej śmiercią. Oznacza jednocześnie nastanie czasów niepokoju na ziemi, które zakończy się wraz z wstąpieniem bogini na tron. Władza nad światem okupiona zostaje życiem jej ukochanego, Dumuziego. Cała ta historia jest nam tak dokładnie opowiedziana (aż dziw, że "In" określony jest jako inspirowany mitem o bogini Innanie, miast jego inscenizacją), że widz czuje się zwolniony z obowiązku interpretacji spektaklu, rozczytywania choreografii i szukania sensów.

Na wyróżnienie zasługuje scenografia. Opisywana tu historia dzieje się w świecie tajemniczym, dalekim, zagadkowym. Na scenie rozsypano korę (lub torf), której zapach oddziałuje na widzów. Drewnianą, surową konstrukcję przypominającą ziggurat wykorzystano, by zobrazować dwa kontrastujące ze sobą światy akcji. Za jej pomocą symbolicznie ukazuje się przeciwieństwa rządzące ludzkim życiem, a także cykliczność dziejów świata. Wizualną warstwę dopełniają kostiumy - stylizowane na antyczne, w rzeczywistości bezładnie narzucone na tancerzy łachy.

Historia Innany na scenie jest nie tylko opowiedziana, dodatkowo zostaje wytańczona do rytmu muzyki będącej mieszanką industrialnej, drum'n'bas lub mocnych dźwiękach bębnów ze słyszalnymi trombitami. Ruch tancerzy ma oddawać klimat opowieści - zdaje się przyczajony, gibki, ale też niewykończony - szczególnie w przypadku stylizowanego na antyczny chóru, ruchowo i słownie komentującego lub przekazującego treść sumeryjskiego mitu. Chór pozostawia także wiele do życzenia w kwestii przepływu emocji. Widz ma bowiem wrażenie, że dziewczęta raczej myślą o zaprezentowaniu swojej fizyczności niż treści, co automatycznie rzutuje na wykonanie choreografii na pół gwizdka.

A przynajmniej kilka momentów mogłoby pozostać widzom w pamięci, np. przejmujący duet miłosny Innany i jej ukochanego (Katarzyna Węglowska-Król i Paweł Łyskawa), czy rola Agaty Syrek jako Ninszubr, służki bogini. Choreograficzne fragmenty - gdyby je wyciągnąć z całości - warte byłyby całego wieczoru. Interesującym jest pomysł wprowadzenia trójosobowego Boga. Trójaktorski Wszechmocny nie tyko ubrany jest w garnitur - a zatem w innym niż pozostali performerzy stylu - ale także mówi o rzeczach współczesnych, językiem pełnym technologicznej terminologii. To pojawienie się, modulacja rytmu sceny i charakteru postaci jest jak objawienie na tle miałkiego na ogół spektaklu. Niestety nie wykorzystuje się tego pomysłu jako punktu zaczepienia. To przełamanie tonie w dalej kontynuowanych realiach antycznego świata.

Makohon i KTT, podejmując współpracę Freeday Teatr, zapewne kierowali się potrzebą odnalezienia jakiejś nowej jakości dla swojej dotychczasowych działaniach. Współpraca ta jednak nie przyniosła niczego takiego, lecz zaowocowała jednostajnym i monotonnym opowiadaniem. Może jednak po zejściu w otchłanie podziemnego świata KTT, podobnie jak Innana, wrócą by już tylko władać na powierzchni teatralnego świata?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji