Artykuły

Kim jest Orlando?

"Orlando" w reż. Ewy Ignaczak w Teatrze Stajnia Pegaza w Sopocie. Pisze Iza Grycz w Gazecie Świętojańskiej.

"Orlando" w reżyserii Ewy Ignaczak okazał się być kolejnym spektaklem z serii przedstawień genderowych, a temat nierówności płci jest w ostatnich latach poruszany stosunkowo często przez offowa sceną w Sopocie. Ida Bocian, grająca postać młodego chłopca, Orlando, doskonale przedstawia jego przemianę, będącą odzwierciedleniem wcześniejszych doświadczeń.

Przedstawienie "Orlando" powstało na bazie tekstów Virginii Woolf. Główna bohaterka wkracza w świat, który nie do końca odpowiada na pytanie, kim naprawdę jest ona i kim my jesteśmy. Pierwiastek męski i żeński może występować równocześnie w jednym ciele. Młody Orlando, doznawszy upokorzenia ze strony ukochanej kobiety, postanawia przeżyć rozkosze, jakie "funduje" mu druga płeć.

Ida Bocian, już od pierwszego momentu przykuwa uwagę publiczności. Charakterystyczny strój oraz dumna, "męska" postawa pozwalają oczekiwać na ciekawy rozwój całego przedstawienia. Orlando, zafascynowany seksualnością, zadaje sobie pytanie o przeżywanie różnych doznań w dwojaki sposób: jako mężczyzna i kobieta. Wydaje się, że tożsamość nie jest przyznawana raz na zawsze, a odczuwanie przyjemności zależy od formy czy stroju, jakie zostają nam nadane z chwilą przyjścia na świat. Posługiwanie się stereotypami przypisanymi do płci wiąże się z mniejszymi lub większymi oddziaływaniami społecznymi. Orlando umie się jednak zdystansować, stoi gdzieś nieopodal istniejącej rzeczywistości. Nie poddaje się wpływom innych, prowadzi życie w zasadnym dla niego kierunku, co kształtuje jego doznania na takim poziomie, na jakim ma ochotę.

Oglądanie procesu dojrzewania postaci pozwala widzowi na odrobinę kontemplacji. Monodram prowadzony wokół kwestii kobiecości oraz męskości wskazuje na problemy, które pomimo upływu lat są wciąż aktualne we współczesnym świecie. Ida Bocian z zaangażowaniem prowadziła postać, zmieniając bardzo często wątki oraz miejsca, gdzie Orlando prowadził swoje rozważania.

Mateusz Mirowski miał ciekawy pomysł na kostium Idy Bocian. Dzięki zastosowaniu stelaża do sukni, miało się wrażenie, że faluje ona po scenie niczym karuzela. Orlando-kobieta, stał się przez to bardziej wiarygodny. Był "lepszą wersją" kobietą, ponieważ ogromna suknia dawała wyraz stereotypowej roli społecznej, jaka przyznawana jest płci żeńskiej.

Spektakl "Orlando" był zaskakującym przeżyciem. Ida Bocian wypełniła swoją grą całą scenę. Wspólny pomysł realizacyjny Ewy Ignaczak oraz głównej bohaterki, przyniósł oczekiwane efekty. Z poglądami samej Virginii Wolf możemy się nie zgodzić, natomiast spektakl teatru Off de Bicz jest z propozycją godną polecenia.

* Autorka bierze udział w projekcie Inkubator Krytyczny

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji