Artykuły

Magiczne, rozśpiewane miejsce, gdzie zatrzymał się czas

"Starsi Panowie Dwaj, Mambo Spinoza" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Pisze Jarosław Grabarczyk w Dzienniku Elbląskim.

W świecie, w którym przyszło nam żyć, pełnym przemocy, katastrof, nienawiści, kłamstwa, chamstwa, wyścigu szczurów i politycznych przepychanek, jest miejsce, gdzie czas jakby się zatrzymał - maleńki skansen dawnego świata,

charakteryzującego się kulturą, elegancją, wytwornym smakiem, dobrymi manierami, ludzką życzliwością i poczuciem humoru.

Owo magiczne miejsce to oczywiście świat Kabaretu Starszych Panów, który zachwyca kolejne już pokolenia Polaków. Namiastkę tego świata stworzyli na Malej Scenie elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka twórcy spektaklu pt. "Starsi Panowie Dwaj. Mambo Spinoza" z piosenkami Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory w reżyserii Julii Wernio, którego premiera odbyła się w minioną sobotę.

Tęsknota za lepszym światem

Twórcy tego przedstawienia, podobnie jak niegdyś Wasowski i Przybora, postanowili zabawić nas, widzów, odrywając na chwilę od szarej rzeczywistości, w której wszechobecne są szum, wyścig szczurów, pogoń za karierą i pieniądzem, chamstwo, prostactwo. To, co serwują nam współautorzy spektaklu, jest w pewnym sensie naszą tęsknotą za innym, lepszym światem, pozbawionym tych wszystkich naszych przywar, grzeszków i "ciemnej strony mocy".

Świat, jaki oglądamy na Małej Scenie, jest rzeczywiście magiczny, wyczarowany za pomocą pięknych tekstów, wspanialej muzyki, oryginalnej scenografii, odlotowych kostiumów i żywej choreografii.

Śpiewane przez aktorów piosenki Wasowskiego i Przybory są nie tylko piękne, ale i mądre, pełne poetyckich metafor, skojarzeń, a także humoru. To utwory, które wprowadzają w zadumę, bawią, czasem wzruszają.

Surrealizm z dużą dawką dowcipu

Przez tę maleńką krainę z dawnych lat przewijają się rozmaite postacie - sąsiedzi Starszych Panów, przechodnie, których "nawiewa" do ich pokoiku przez zepsute drzwi. Jedni sympatyczni, wrażliwi, inni dziwaczni, a nawet upiorni. A mimo to gospodarze przyjmują ich z charakterystyczną dla siebie życzliwością, serdecznością, wyrozumiałością, próbują im pomóc, coś zaradzić.

Śpiewane przez aktorów piękne piosenki opowiadają o najprostszych sprawach i uczuciach - o miłości, rodzinie, przyjaźni, zazdrości, tęsknocie, marzeniach, ale język tych tekstów jest niezwykle poetycki, błyskotliwy, pełen finezji i niesamowitych skojarzeń, a zawarty w nich humor wysublimowany, inteligentny. Nie tylko zresztą piosenki, ale i pozostałe kwestie, wypowiadane w tym spektaklu przez aktorów, mają w sobie dużo abstrakcji, surrealizmu, dowcipu, głębokich przemyśleń, jak też dystansu do otaczającej nas rzeczywistości.

Same zaś piosenki, które wielu z nas zna przecież z oryginalnych i innych wykonań, w aranżacjach Piotra Salabera z jednej strony są rozpoznawalne dla tych, którzy wychowali się na tych utworach, a z drugiej tchną swoistą świeżością, sprawiając wrażenie, że jest to coś nowego.

Śpiewają, tańczą, rozmyślają

Niezwykle ważnym elementem spektaklu, przenoszącym nas do owego magicznego, nieistniejącego już świata, jest scenografia autorstwa Elżbiety Wernio, trochę przypominająca przedwojenne fotografie, a trochę obrazy Salvadora Daliego. Nie z tego świata wydają się być także kostiumy, zaprojektowane również przez Elżbietę Wernio.

Dużym atutem przedstawienia jest też choreografia, opracowana przez Bożenę Klimaczak. Aktorzy nie tylko grają na scenie i śpiewają, ale również tańczą, biegają wokół widowni, chodzą po balustradzie niczym po równoważni. Nawet zwykłe wyjrzenie przez okno ma tutaj swoją wymowę. A występujący w spektaklu elbląscy aktorzy raz jeszcze udowadniają, że znakomicie czują się w przedstawieniach muzycznych, gdzie z powodzeniem popisują się swoimi różnorodnymi talentami - aktorskimi, wokalnymi, tanecznymi i kabaretowymi.

Poza Tomaszem Czajką (Pan A) i Marcinem Tomasikiem (Pan B) każdy z pozostałych aktorów, grających w tym przedstawieniu, wciela się w dwie, trzy, a nawet w kilka postaci. A na scenie występują także: Beata Przewłocka (Herbaciarka/Gosposia), Marta Masłowska (Panienka/Kaloryna/Laura), Jolanta Tadla (Dama z Piosenką/Julia/Hrabina), Leszek Andrzej Czerwiński (Duch/Jacuś/Nieduży/Blady/Pan Iks) i Lesław Ostaszkiewicz (Prezes Hortensja/Nietrzeźwy/Minimilian/Spory/Dosmucacz/Docent). Aktorom towarzyszą też muzycy: Dariusz Łapkowski (pianino), Paweł Szuba (klarnet) i Piotr Lewańczyk (kontrabas).

Wszystko się może zdarzyć

Warto wybrać się do elbląskiego teatru na spektakl "Starsi Panowie Dwaj. Mambo Spinoza", by chociaż na dwie i pól godziny odetchnąć od tego zgiełku i szumu, w jakim tkwimy każdego dnia po uszy. Warto choć na chwilę przenieść się do magicznego świata Kabaretu Starszych Panów - Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory, do świata, w którym wszystko może się zdarzyć, a który pełen jest dawnego uroku, mądrych piosenek, absurdalnego humoru, elegancji i poezji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji